wtorek, 15 sierpnia 2017

Ślimakowa maska! SAEM: Pure Natural Mask Sheet SNAIL


Kolejna maska w płachcie, jak na pielęgnacyjnego addicta przystało, wszystko w normie. Tym razem to maseczka z najbardziej nietypowym składnikiem aktywnym z tych jak dotąd recenzowanych - bo ze śluzem ślimaka.



Produkt
Jest to maska koreańskiej marki SAEM, z którą jest to moja pierwsza styczność. Nie miałam wcześniej żadnych produktów tej firmy, ani nawet o niej nie słyszałam prawdę powiedziawszy. Weszłam jednak na stronę producenta (link tutaj), gdzie na szczęście można wybrać język angielski i troszeczkę w niej pogrzebałam. Moja maska należy do dość ubogiej serii Pure Natural, składającej się z aż dwóch masek: żen-szeniowej i ślimakowej właśnie. Na uwagę zasługuje opakowanie - zdjęcia tego nie oddają, ale odbija ono wszystko, wygląda, jak złote lustro.


Aplikacja
Maseczka w płachcie to idealna opcja dla leniwych. Wyjmujemy, zakładamy, czekamy, zdejmujemy, wyrzucamy i koniec tematu. A poważniej - jest wygodna, ponieważ płachta jest bardzo delikatna i elastyczna, bez problemu pozwalająca dopasować ją do twarzy. Materiał jest mocno nasączony, ale nie przesadnie, nie ocieka esencją. Twarz po nałożeniu maseczki delikatnie mnie piekła, aczkolwiek odczekałam wyznaczony czas (klasyczne 15-20 minut) i nic mi się nie stało - moja skóra nie szczypała, nie była zaczerwieniona, żadne niespodzianki nie pojawiły się także po dłuższym czasie, czyli kilku dniach. Domyślam się, że pieczenie nie było wywołane samą maską, lecz tym, że uprzednio wykonałam peeling enzymatyczny i to on nieco podrażnił moją skórę. 

 

Działanie
Ślimak generalnie robi wszystko - odmładza, regeneruje, zmiękcza naskórek, nawilża, leczy stany zapalne, ogólnie rzecz biorąc jest złotym środkiem. Efekty-cuda wymagają jednak regularnego stosowania, a ja maskę ze ślimaka miałam jedną, którą dostałam od sklepu Jolse przy okazji zakupów (haul tutaj), nie mogę więc wypowiedzieć się, czy rzeczywiście skutkuje, czy to jedynie mrzonki. Na pewno jednak śmiało wolno mi stwierdzić, że maseczka bardzo dobrze nawilżyła skórę, moja twarz następnego dnia od jej zastosowania była wyjątkowo gładka i przyjemna w dotyku.


Skład
Jak już wspomniałam, składnikiem aktywnym tej maski jest śluz ślimaka, oprócz niego produkt zawiera jeszcze ekstrakt z żeń-szenia. Poza tym w składzie występują stabilizatory, substancje wiążące, konserwanty i tym podobne. Nie jest to za bardzo naturalny skład, ale nie ma tragedii (jego analizę pod kątem ryzyka podrażnienia przez dane składniki znajdziecie tutaj).

Skład: Water, Glycerin, Butylene Glycol, Glycereth-26, Carbomer, Arginine, Snail Secretion Filtrate, Adenosine, Disodium EDTA, Betaine, Panax Ginseng Callus Culture Extract, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Glycosaminoglycans, Trisodium EDTA, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Perfume.


Podsumowanie
Myślę, że jest to maska ciekawa i warta uwagi, ze względu na swoją zawartość śluzu ślimaka. Osobiście jednak preferuję tego typu składniki aktywne w formie żeli lub kremów, więc zaopatrzyłam się także w 97% żel ze śluzu ślimaka (następca 99% żelu aloesowego). Więcej śluzu w produkcie, a do tego wydajniej, nic, tylko czekać na efekty :P


Podobne posty:
Udostępnij

25 komentarzy :

  1. Ostatnio bardzo spodobały mi się koreańskie maseczki. Ta także jest ciekawa, choć pierwszy raz ją widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również pierwszy raz spotkałam się z tą marką :)

      Usuń
  2. O maskach "ślimakowych" sporo dobrego słyszałam. Muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam, ale wygląda bardzo ciekawie!
    Muszę wypróbować :)
    Zapraszam do mnie w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. z the saem miałam tylko krem do rąk i był świetny :D ale widzę, że mają więcej fajnych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko raz robiłam sobie maseczkę w płachcie !
    Nie pamiętam z czego była, ale pamiętam że piekła mnie po niej skóra!
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię maski w płachcie właśnie za to, że dają efekt (przynajmniej wizualny), a nie trzeba się przy tym narobić, dobra opcja gdy chcę zrobić coś dla siebie, a nie za bardzo mam wenę, czas lub zwyczajnie przemawia przeze mnie lenistwo :D mam nadzieję, że napiszesz coś więcej o tym żelu ślimakowym, brzmi to ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, super opcja dla leniwych! Napiszę o nim po kilku tygodniach używania, gdy będę mogła ocenić rezultaty (lub ich brak :D)

      Usuń
  7. Ostatnio używałam maseczek w płachcie ! Nie pamiętam z czym była, ale nie lubie takich rzeczy potem bardzo pieczę mnie skóra !
    Może komuś ją polecę ! Pozdrawiam !
    LovelyBooks

    OdpowiedzUsuń
  8. O będę musiała przetestować jakaś maskę z śluzem slimaka. Bardzo dużo pozytywnych opinii o nich słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko z chęcią bym coś takiego wypróbowała!! Komentarz wyżej to pewnie Gabi ja (Ola) Nigdy nie próbowałam maseczki w płachcie ale z chęcią bym chciała a ta wygląda zachęcająco. Pozdrawiam i wpadnij do nas na Lovelybooks23

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zainteresowanie dziewczyny! Wpadam przecież, jak czas mi na to pozwala, a widzę, że jest nowa notka, zaglądam i komentuję ;)

      Usuń
  10. dużo osób chwali wszystkie ślimakowe produkty :) Ja sama jeszcze żadnego nie miałam, ale pewnie w końcu ciekawość weźmie górę :) P.S. chciałam tutaj wejść na Twojego insta ale coś mi nie działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska średnia, ale żel ze śluzu zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie :) Widać skrypt ma gorsze chwile. W takim razie zapraszam :) - @zazusiowe (kliknij)

      Usuń
  11. Jeszcze nie miałam nic ślimaczego, ale planuje coś wypróbować, czy to będzie ta maseczka to nie wiem choć efekty mimo wszystko są dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. super ta maska, chciałabym ją wypróbować, lubię takie ciekawe kosmetyki ;)

    obserwuje i liczę na to samo ;)

    fancyem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie użyłam tej maski, i mam całą czerwoną twarz. Jakby poparzenie albo uczulenie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, jaka masakra! Widać musisz mieć alergie na któryś ze składników, przykro mi :(

      Usuń
  14. Nicce response in return of this query with genuine arguments and describing
    the whole thing concerning that.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie! Staram się odwdzięczać za wszystkie komentarze :)

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat przetwarzania twoich danych osobowych wejdź w link "Polityka Prywatności" w prawej kolumnie bloga.

Designed by Blokotek. All rights reserved.