Przedstawiam wam kolejny bubel, kolejny pod oczy i kolejny od Vianka (pierwszym był nawilżający krem pod oczy). Tym razem jest to kremik z serii odżywczej, który poza urodziwym opakowaniem nie ma niestety zbyt wiele do zaoferowania...
Produkt ma 15ml i kosztuje od 15 do 20zł, a jako kosmetyk naturalny, po otwarciu ma 6 miesięcy ważności, a nie, jak to zazwyczaj bywa, 12.
Aplikacja
Krem jest zamknięty w małym opakowaniu z pompką, dzięki czemu aplikacja jest łatwa, szybka i higieniczna. Krem szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy, dzięki czemu nadaje się pod makijaż. Ma lekką konsystencję. Ma ziołowy zapach, który może drażnić - nie należy do najprzyjemniejszych.
Działanie
Producent deklaruje, że krem ten intensywnie pielęgnuje okolice pod oczu i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Ja bym się nie zgodziła, bo podobnie jak niebieski delikwent, bardziej szkodzi niż pomaga. Nie przesusza aż tak jak jego "nawilżający" pobratymiec, ale też wcale nie nawilża, ani nie odżywia. Skóra po nałożeniu tego kremu jest spięta, generalnie, nie robi on nic.
Skład
Tutaj nie ma się czego przyczepić, jest to główny i jednocześnie chyba jedyny atut tego kremu - jest on naturalny. Głównymi składnikami są olej sojowy, z pestek moreli i rokitnikowy, które posiadają działanie antyoksydacyjne i wzmacniające oraz ekstrakt z szyszek chmielu, zapobiegający przedwczesnemu starzeniu skóry.
Pełen skład: Aqua, Glycine Soja Oil, Coco-Caprylate, Prunus Armeniaca
Kernel Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Humulus
Lupulus Cone Extract, Glycerin, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Lecithin, Hippophae
Rhamnoides Oil, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum,
Dehydroacetic Acid, Benzyl Salicylate, Lilial, Hexyl Cinnamal.
Podsumowanie
Zdecydowanie nie polecam. Ogólnie lubię produkty tej marki, byłam zadowolona z kremu normalizującego, serum wzmacniającego, a ich płyny micelarne są moimi ulubieńcami, ale po żaden krem pod oczy (o ile jeszcze jakiś jest) już nie sięgnę, bo moim zdaniem są one zwyczajnie słabe. A jeżeli ktoś jest bardzo ciekawy i kusi go kupno, to polecam zakup w zestawie z płynem micelarnym, bo w aptekach kosztuje mniej więcej tyle samo co krem oddzielnie, więc jest dużo bardziej opłacalne, a micel jest fajny, w przeciwieństwie do tego
kremu....
Podobne posty:
Vianek: Nawilżający krem pod oczy
Nacomi: Arganowy krem pod oczy
Niestety kremy pod oczy tej marki są słabe :/
OdpowiedzUsuńBardzo, nigdy więcej :c
UsuńMiałam próbkę innego ich kremu pod oczy. Niestety dla mnie był za słaby i nie mam ochoty na więcej ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie będę kontynuować tego romansu :P
UsuńCo do kremów pod oczy, to mnie jeszcze żaden nie oczarował :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie, ale krem od Nacomi jest bardzo przyjemny. Nieidealny, ale jak na swoją cenę, mimo wszystko bardzo fajny.
UsuńNacomi nie lubiłam - u mnie natłuszczał, ale nie nawilżał. O niebo lepszy okazał się Senelle :)
UsuńA ja dziś czytałam tak pozytywną recenzję o nim :D Mnie nawilżający nie wysuszał, ale nadawał się tylko rano pod korektor, wieczorem koniecznie coś konkretnego...
OdpowiedzUsuńTen jest bardzo zbliżony do nawilżającego :P
UsuńJa go akurat bardzo lubię. ;) A niebieskiej wersji jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńKwestia skóry i gustu :) Dla mnie i mojej koleżanki, której go oddałam, to niewypał :P
UsuńDużo dobrego o tym kremie słyszałam od różnych osób i miałam zamiar wypróbować u siebie. Z Sylveco pod oczy byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńZ sylveco miałam kremy do twarzy i były fajne, ale pod oczy niestety nie, więc nie mogę się odnieść i ich porównać :(
UsuńMam wrażenie że Sylveco wypuszcza albo hit albo bubel. Sama nie posiadam ich kosmetyków ale raz czytam o nich dobrze a raz źle... ;)
OdpowiedzUsuńBo dokładnie tak jest!
UsuńNic tej firmy jeszcze nie miałam, ale słyszałam o niej bardzo mieszane opinie
OdpowiedzUsuńBo z nimi tak już jest - wypuszczają albo hit, albo shit.
UsuńMyślałam nad jego kupnem, dobrze że się podzieliłaś swoją opinią :) Cóż będę szukała czegoś lepszego :)
OdpowiedzUsuńooo, a ja miałam zamiar go kupić teraz :D to jednak poszukam czegoś lepszego :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale skoro jest to kolejne rozczarowanie, to raczej nie będę testowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie próbki tego kremu, ale nie wywarł na mnie większego wrażenia.
OdpowiedzUsuńUuu, a ja tyle dobrego na temat kremów od Vianek się naczytałam. Sama jeszcze się na żaden nie skusiłam, ale chciałam zacząć właśnie od mazidła pod oczy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę, szukam teraz jakiegoś fajnego kremu pod oczy, z tego więc nie skorzystam. Cóż z tego, że ma naturalne składniki jak nic nie robi?;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Bardzo lubię Viankowe produkty, kremu pod oczy nie miałam. Teraz już na pewno go nie kupię :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, tak źle go odebrałaś a to mój ulubiony krem pod oczy :D Cóż, w zależności od wieku i wymagań skóry opinie mogą być różne. Mnie podobała się jego konsystencja, efekt delikatnego wygładzenia. Póki co nie potrzebuję mocniejszych kremów.
OdpowiedzUsuńNo ja jestem młoda, 22 dopiero za tydzień :D Ale skórę pod oczami mam bardzo delikatną i spragnioną, a ten krem niestety tego pragnienia nie ugasił ;( no, ale ilu ludzi, tyle opinii :)
Usuń