Pozostając w alesowo-koreańskich klimatach mam dla was kilka słów o kolejnym koreańskim produkcie z aloesem w roli głównej. Tym razem bardziej trafionym niż w przypadku felernej pianki marki Nature Republic...
Mówię o masce marki Conny, którą można zakupić w sieci drogerii Natura w cenie 8 zł.
Płat, z którego wykonano maskę, jest z delikatnego i elastycznego materiału, dzięki czemu pozwala na swobodne dopasowanie do kształtu twarzy. Płachta jest bardzo mocno nasączona, ale nie ocieka esencją, a zapach kosmetyku jest bardzo świeży i przyjemny.
Jeżeli chodzi o działanie, to maska rzeczywiście jest kojąca - wiem to, bo użyłam jej po (bezskutecznej, a bezwzględnie wysuszającej skórę na wiór) kuracji przeciwtrądzikowej i naprawdę ukoiła moją skórę. Sam chłód i wilgotność maski przyniosły jej ulgę, z kolei już po zdjęciu maski i osuszeniu skóry, stała się miękka i promienna, bardzo dobrze nawilżona - było to widać gołym okiem, po ślady po niedawnym przesuszeniu zniknęły.
Składu maski niestety wam nie podam, bo jestem kretynką, która zapomniała o spisaniu składników lub zrobieniu im zdjęcia i niestety wyrzuciłam opakowanie, więc inci pozostanie dla was i dla mnie tajemnicą. Mea maxima culpa.
Podsumowując, sądzę, że to bardzo fajna maska w niewygórowanej cenie, którą oczywiście można kupić jeszcze taniej, bo jak wszystko, bywa czasem przeceniona. Myślę, że sprawdzi się dobrze u osób, które wiedzą, że ich skóra lubi aloes.
A wy miałyście już jakąś maskę tej marki :)?
Podobne posty:
Miałam kiedyś wersję ze śluzem ślimaka i jakoś nie zauważyłam większego efektu :/ ale tą aloesową zaciekawiłaś mnie po swojej opinii :)
OdpowiedzUsuńKurczę, a ja właśnie te dwie zakupiłam, choć na razie użyłam tylko aloesowej. Co skóra, to inaczej reaguje, ale teraz mam wątpliwości co do tej ślimakowej :/
UsuńGreat review and beautiful photos😊
OdpowiedzUsuńthank u!
UsuńMaski są w porządku, biorąc pod uwagę cenę :)
OdpowiedzUsuńta maseczka jest mi nieznana, ale obecnie testuje kilka probek z Forever, a jak wiadomo to aloes ;)
OdpowiedzUsuńwiem, mam znajomą konsultantkę tej marki, ale sama póki co na nic się nie skusiłam :P
UsuńZ aloesem miałam tylko maseczkę z Garniera i aloes z Holika Holika. Bardzo polubiłam się z efektami jakie daje aloes. Muszę kupić nowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńAloes z Holia Holika jest fantastyczny, ja kilka dni temu otworzyłam już czwarte opakowanie :D
UsuńMyślę, że muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńTej marki nie znam, nie miałam jeszcze nic od nich, ale szata graficzna przypomina odrobinę te z Lomi Lomi :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, bardzo podobny design!
UsuńJeszcze nie miałam maski z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńKochana przecież na stronie natury jest jej skład :D Aqua, Glycerin, Butylene Glycol, Beta-Glucan, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ale Barbadensis Leaf Extract (1%), Xanthan Gum, Panthenol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Polysorbate 80, Disodium EDTA, Tocopheryl Acetate, Portulaca Oleracea Extract, Amorphophallus Konjac Root Extract, Althaea Rosea Flower Extract, Nymphaea Alba Root Extract, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Opuntia Coccinellifera Flower Extract, Parfum :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, nie pomyślałam o tym xD
UsuńBardzo lubię wszelkiej maści maski :)
OdpowiedzUsuńMaski tej marki są bardzo rozczarowujące. Wersja z węglem węgla nie posiada, więc nie zdziwię się jak aloesowa nie ma aloesu.
OdpowiedzUsuńOstatnio zachwyciła mnie maska aloesowa z Holika Holika ;)
Ma aloes i to wysoko w składzie ;) Węglowej nie miałam, ale ta jest spoko.
UsuńZ tej firmy miałam parę masek i bardzo je lubię, ale aloesu chyba nigdy :) Za to z tej serii bardzo polubiłam się z wężem :D
OdpowiedzUsuńWężowej jeszcze nie miałam, tylko tę aloesową i ze ślimakiem :)
UsuńŚlimak też bym jak dla mnie wporzo ;)
UsuńCiekawy produkt ;) tylko ciekawe jak z jej składem ?
OdpowiedzUsuńAqua, Glycerin, Butylene Glycol, Beta-Glucan, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ale Barbadensis Leaf Extract (1%), Xanthan Gum, Panthenol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Polysorbate 80, Disodium EDTA, Tocopheryl Acetate, Portulaca Oleracea Extract, Amorphophallus Konjac Root Extract, Althaea Rosea Flower Extract, Nymphaea Alba Root Extract, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Opuntia Coccinellifera Flower Extract, Parfum :)
Usuńja używałam żelu aloesowego ale zamiast mi pomóc to mi zaszkodził i wysły mi krosty ;((
OdpowiedzUsuńOjej, to chyba masz alergię na aloes :<
UsuńMyślę, że mogłabym dać jej szansę - od czasu do czasu moja mieszana skóra wycina mi niefajny numer w postaci przesuszonych policzków - wtedy taka wilgotna, chłodna płachta sprawdza się idealnie :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś granat z tej serii i szału nie było ;)
OdpowiedzUsuńJa unikam aloesu, bo mnie niestety podrażnia.
OdpowiedzUsuńszkoda, przykro mi :<
UsuńNiestety często reaguję uczuleniem na aloes, więc podchodzę ostrożnie do produktów z jego zawartością.
OdpowiedzUsuń