Po ten duet sięgnęłam zachęcona pozytywnymi opiniami w internecie, a także utwierdzona w jakości kosmetyków marki Vianek - z kremu normalizującego byłam bardzo zadowolona. Niestety w przypadku serii fioletowej nie jest już tak różowo.
Seria fioletowa to najnowsza wśród linii, skierowana do osób posiadających cerę naczynkową, ze skłonnością do zaczerwienień i powstawania pajączków. Sama posiadam nikłe pajączki (ale jednak...), a moja skóra wprost uwielbia palić buraka nawet od najdelikatniejszego dotknięcia. Dlatego też wybrałam krem wzmacniający na dzień i serum wzmacniające do stosowania na noc.
Krem na dzień
Powiem to jasno, od razu: nie jestem z niego zadowolona. Jedyne, co mi się w nim podoba, to przyjemny zapach owoców leśnych, na pochwałę zasługuje także w pełni naturalny skład. Krem ten ma w sobie zielony pigment, który rzekomo ma kamuflować pajączki, wyrównywać koloryt, a także chronić przed promieniowaniem UV. Nie spełnia się w tej roli kompletnie - zdaję sobie sprawę, że to nie podkład, ani baza, ale nie ma żadnej wizualnej różnicy między nałożeniem kremu na twarz, a skórze w wersji sauté. Po co więc takie obietnice? Przede wszystkim jednak moje niezadowolenie wynika stąd, iż jest to przede wszystkim krem, a zadaniem kremu jest nawilżanie skóry - ten produkt zamiast nawilżyć ściąga. Coś tu nie działa do końca poprawnie...
Krem posiada opakowanie z pompką, dzięki czemu aplikacja jest łatwa, szybka i higieniczna. Jego konsystencja jest dosyć płynna. Jego pojemność wynosi 50ml.
Głównymi składnikami tego kremu są ekstrakt z owoców borówki brusznicy, olej z czarnej porzeczki i tlenek cynku.
Skład: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Zinc Oxide, Glycerin, Sorbitan Stearate,
Sucrose Cocoate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Coco-caprylate, Ribes
Nigrum Seed Oil, Glyceryl Stearate, Vaccinium Vitis-Idaea Fruit Extract,
Stearic Acid, Allantoin, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Tocopheryl
Acetate, Phytic Acid, CI 77288, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid,
Parfum.
Serum do twarzy
To kosmetyk do stosowania na noc. Pachnie równie ładnie co krem, a do tego dużo lepiej nawilża. Rzeczywiście wzmacnia naczynka, co zauważyłam po tym, iż stosowałam je jedynie na policzki - w efekcie po dłuższym stosowaniu moje policzki są mniej wrażliwe i skłonne do zaczerwienień, a nos... wciąż lubi się czerwienić. Muszę więc zacząć je stosować również w tych okolicach, bo na razie, zamiast w pełni zniwelować problem, z buraka awansowałam na rudolfa czerwononosego. Cóż, przynajmniej mam pewność, że serum działa. Ponadto, producent obiecuje także, że produkt ten niweluje skutki codziennego stresu oksydacyjnego - tego niestety nie mogę już jednoznacznie stwierdzić. Niestety nie rozjaśnia powstałych wcześniej pajączków.
Serum posiada biały kolor, niewidoczny już na skórze. Szybko się wchłania, pozostawia lekko lepiący się film. Przypomina miniaturową wersję kremu, również posiada opakowanie z pompką. Jego pojemność wynosi 15ml.
Zawiera kompleks ekstraktów (z owoców borówki brusznicy, nasion kasztanowca i kwiatów czarnego bzu), a także azeloglicynę – w stężeniu 3%.
Skład: Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Potassium Azelaoyl
Diglycinate, Ribes Nigrum Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil,
Coco-caprylate, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Stearic Acid,
Panthenol, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Vaccinium Vitis-Idaea
Fruit Extract, Sambucus Nigra Flower Extract, Xanthan Gum, Allantoin,
Sodium Hyaluronate, Mandelic Acid, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol,
Dehydroacetic Acid, Parfum.
Podsumowanie
Serum na noc jak najbardziej mogę polecić, nie rozwiąże ono co prawda wszystkich problemów, jakie nękają cerę naczynkową, ale w pewnym stopniu ją uspokoi, a przy okazji nawilży. Z kolei krem na dzień zdecydowanie odradzam, bo myślę, że rozsądniej jest poszukać lepszego jakościowo kremu.
PODOBNE POSTY:
Świetny post !
OdpowiedzUsuńTeraz wiem , e gdybym miała wybrać krem albo serum zdecydowanie wezmę serum ! Nigdy nie miałam kosmetyków z tej firmy !
Pozdrowionka :)
Również pozdrawiam:)
Usuńserum kuszące, ale zostanę przy robieniu własnego ;)
OdpowiedzUsuńco kto woli ;)
Usuńmam tyle próbek z vianka, że chyba te produkty też się znajdą :) jak na razie moje stosunki z nimi są przyjacielskie :D
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam :)
Dziękuję! Wpadnę :)
UsuńZ tymi kosmetykami Vianek jest tak że albo hit albo gniot. Niestety częściej czytam że są do bani, a szkoda bo mają fajne składy :)
OdpowiedzUsuńU mnie póki co jest pół na pół, ale fakt, szkoda, że tak często zdarzają się buble :(
UsuńNa serum jestem w stanie się skusić i spróbować.
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam z tej firmy ale serum wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńMoże go kupię!
Pozdrawiam :D
https://anastyle14.blogspot.com/
miałam kiedyś krem z tej serii, ten chyba też godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolej chwili :)
Jednym z produktów, który opisałam, jest krem i napisałam, że mi się NIE podoba. Wypada choć przelecieć wzrokiem tekst, który się komentuje :P
UsuńMuszę wypróbować to serum bo mam ten sam problem...
OdpowiedzUsuńhttp://allicestyle.blogspot.com/
Nie stosowałam jeszcze nic z marki Vianek. Mam do testowania tonik normalizujący :) Jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam hibiskusowy, był fajny :) normalizującego niestety nie, chętnie o nim poczytam :)
UsuńBardzo fajne jest to, że mają dozowniki. Mam ochotę na serum. :)
OdpowiedzUsuńhttps://pokazswepiekno.blogspot.com
Myślę, że warto :)
Usuńbardzo lubię produkty Vianek :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy, ale zamierzam wreszcie je przetestować ;) dzięki Tobie wiem, że raczej na krem nie warto się decydować ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam :)
UsuńBardzo interesuje mnie kosmetyki z fioletowej serii, szkoda, że krem na dzień się nie sprawdził. Teraz dłużej się zastanowię przed zakupem, bo był kolejnym do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych kosmetyków ;( Fajna recenzja!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, super piszesz - obserwuję
MÓJ BLOG - KLIK
Dzięki :) Wpadnę ;)
UsuńRaz kupiłam i nigdy więcej! 😜 Chyba, że na prawdę ktoś mnie przekona do ich produktów 😊 ~RINROE
OdpowiedzUsuńNiektóre są fajne, inne do dupy, nigdy nie wiadomo, na tym polega problem z tą marka :P
Usuń
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż z serum jesteś w miarę zadowolona, ja tej serii nie miałam i raczej nie jest ona do mojej cery ;)
Wow, great review, dear! So nice products!
OdpowiedzUsuńi didn't try it but these look very useful! Amazing photos.
I'm first time on your blog, and Like it a lot, so I follow you!
Visit me, and follow. See you soon. Maleficent
Słyszałam kiedyś o tej marce, nie o produktach, no ale z tego co piszesz to nwm nawet czy zapach tego pierwszego przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City