Część z was zapewne oczekuje na niezwykle popularną promocję na kolorówkę w drogeriach Rossmann. I właśnie w związku z tym, że promocja się zbliża, to dziś mam dla was kolejny post w ramach akcji #Blogerkipolecają i jest to polecajka z moimi hitami z Rossmanna. Będzie to krótki post, ponieważ część produktów już tu niegdyś recenzowałam, a szczegółowe recenzje innych wkrótce opublikuję.
Ale najpierw trochę o samej promocji - Rossmann ponownie zmienia jej format, w tym roku rabaty będą naliczane na zupełnie innych zasadach. Szczegóły znajdziecie na stronie Rossmanna - tutaj.
Drogeria oferuje wiele ciekawych produktów, ale można je dostać w okazyjnych cenach w wielu innych miejscach, dlatego ja skupiłam się na tańszych markach, które już nie mają tak dobrych cen poza tą promocją.
Wibo, Go Nude Heartbreaker Eyeshadow Palette (Paleta 12 cieni do powiek)
To jest jedna z najlepszych palet drogeryjnych, jakie miałam w rękach. Podobnie jak w przypadku paletki Midnight Wonders z Kobo, cienie są dużo lepszej jakości niż w paletach Makeup Revolution. Maty są świetnie napigmentowane, łatwo się rozcierają i nie robią plam. Cienie błyszczące są miękkie, łatwo się aplikują i dają na oku żywy efekt. Do tego mamy też folię, która jest dosyć krucha, ale na oku daje efekt wcale nie gorszy od naprawdę drogich cieni. Jedyną wadą tej palety jest opakowanie - design jest dość kiczowaty, a lusterko w środku pozostawia wiele do życzenia.
Póki co opublikowałam jeden makijaż wykonany tą paletą:
Wibo, My Choice, Wibo x Zmalowana, paleta do makijażu oczu i twarzy
Ta paleta jest gorsza niż Wibo - Go Nude Hearbreaker, ale wciąż warta uwagi. Kolory są bardzo dobrze napigmentowane, a cienie są łatwe do roztarcia (aż za bardzo, trochę tracą przy tym na intensywności i trzeba dołożyć cieni). Ale jej największą zaletą jest niesamowita czystość kolorów, żaden nie wychodzi szary czy zabrudzony, co często ma miejsce przy kolorowych paletach. Tu kolory są intensywne, żywe, takie jak w opakowaniu. Największą wadą tej paletki jest rozświetlacz, bo jest bardzo przeciętny. Daje średni glow, a budować go nie można, bo zaczyna wtedy wyglądać ciężko, podkreśla fakturę skóry.
Ja regularnie sięgam po tę paletę:
Wibo, Banana Loose Powder,Sypki puder do twarzy)
Ten puder towarzyszy mi od swojej premiery. Jest lekki, nie zapycha skóry. Ma żółty kolor, ale nie daje widocznego koloru na skórze. Pięknie wygląda pod oczami, nie znalazłam jeszcze żadnego pudru, który dawałby równie ładny efekt - rozjaśnia tę okolicę, a także wygładza skórę. Jest drobno zmielony, dobrze wtapia się w cerę. Nie jest to matujący puder, więc w kwestii utrzymywania matu nie robi większego wrażenia, ale nie tego się od takiego pudru oczekuje. Poza tym ślicznie pachnie bananem! Więcej pisałam o nim tutaj.
AA, O2 Oxygen Foundation (Podkład do twarzy kryjąco-dotleniający)
AA, O2 Oxygen Foundation (Podkład do twarzy kryjąco-dotleniający)
Ten niepozorny podkład jest jednym z najtańszych, jakie znam, a zarazem najlepszych (a ja jestem bardzo wybredną fanką kremów BB). Wygląda niesamowicie naturalnie, jest niewidoczny na skórze. Delikatnie wyrównuje koloryt. O jego trwałości nie można powiedzieć niczego złego, fakt, na tłustej cerze się wyświeca, ale jeżeli chodzi o sam jego wygląd, to prezentuje się ładnie zarówno na tłustej cerze, jak i suchej (siostra go kupiła za moim poleceniem). Nie podkreśla faktury skóry, nie uwidacznia suchych skórek. Niestety najjaśniejszy odcień jest dosyć ciemny, więc bladolicym się nie sprawdzi - ja używałam go jakiś czas po wakacjach, kiedy skóra jeszcze miała delikatną opaleniznę.
Lovely, Pink Bite Highlighter (Różowy rozświetlacz do twarzy)
Ta seria z lovely to były pierwsze warte uwagi drogeryjne rozświetlacze. Do dziś są bardzo dobre, dają efekt mocnej tafli. Linia została jakiś czas temu odnowiona i rozbudowana o jeden nowy odcień, rzadko spotykany wśród drogeryjnych rozświetlaczy - rose gold. Fajna alternatywa dla typowej kolorystyki - zimnego srebra i ciepłego złota, która pięknie wygląda na co dzień.
Lovely, Pink Bite Highlighter (Różowy rozświetlacz do twarzy)
Ta seria z lovely to były pierwsze warte uwagi drogeryjne rozświetlacze. Do dziś są bardzo dobre, dają efekt mocnej tafli. Linia została jakiś czas temu odnowiona i rozbudowana o jeden nowy odcień, rzadko spotykany wśród drogeryjnych rozświetlaczy - rose gold. Fajna alternatywa dla typowej kolorystyki - zimnego srebra i ciepłego złota, która pięknie wygląda na co dzień.
Tak wygląda 5 moich wybrańców z Rossmanna. Na blogach pozostałych dziewczyn znajdziecie ich propozycje, poniżej zostawiam linki do ich wpisów :)
Ładne makijaże paletą:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za umiejetności, ja nie umiem się malować. Rzęsy jeszcze, ale cienie to dla mnie czarna magia.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ♥ Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz.
Mój blog - KLIK
Dla mnie cienie to najbardziej interesujące kosmetyki kolorowe <3 Dziękuję
UsuńPalety akurat mnie nie interesują kompletnie, ale o tej 2 nawet dobrze nie słyszałam. Mam wrażenie, że nie jest popularna :) Z tej gromadki znam puder, ale dla mnie na całą twarz był mega słaby! Wiem, że jest dedykowany pod oczy i w tej roli jest jak najbardziej okej, ale sama nie widzę sensu kupowania pudru tylko w takim celu :D Mam też rozświetlacz Lovely, ale w wersji złotej - bardzo go lubię. Jestem ciekawa jak różowy wygląda na twarzy :) Jeśli chodzi o podkład to pamiętam jak go polecałaś. Ja akurat nie lubię się do końca z tą marką, miałam inny podkład od nich i był słaby. Ten mogłabym go wypróbować, ale bardziej w lecie chyba, skoro jest dość ciemny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ma to sens i duże znaczenie, bo nie chcę obciążać skóry pod oczami :) i widzę efekt tych działań - zauważam
Usuńzmarszczki pod oczami u moich rówieśniczek, znam też osoby młodsze ode mnie, którym już się one pojawiają, a ja nie mam ani jednej ;) poza tym matujące pudry mają to do siebie, że lubią przesuszać skórę, więc w sumie niweczą działanie pielęgnacji. Dlatego ja wolę mieć coś delikatnego pod oczy :)
Na ten bananowy puder z pewnością się skuszę! :)
OdpowiedzUsuńWarto, warto! Najlepszy puder pod oczy, jaki miałam!
UsuńTa paleta Wibo x Zmalowana prezentuje się bosko i kusi niesamowicie! Ten podkład w sumie też, ale przy mojej tłustej cerze pewnie wymagałby częstych kontroli 🤔
OdpowiedzUsuńPewnie tak, u mnie ich wymagał, ale za to wygląda pięknie, jak druga skóra :)
UsuńJejku, te makijaże są piękne!
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńO go nude słyszałam same pozytywne reakcje, a raczej o jakości cieni. Wszyscy doczepiają się do opakowania i lusterka. Biję się z myślami czy ją kupić, bo mam sporo fajnych palet, które i tak za mało wykorzystuję patrząc na to ile ich mam. Pudru wibo nie znam, ale jestem bardziej skłonna skusić się na wersję ryżową, szukam czegoś matującego. Rozświetlacz lovely miałam, muszę dokupić nowe opakowanie, może tym razem rose gold? Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńBo to lusterko jest naprawdę słabe, co mnie dziwi, bo we wcześniejszych paletach - paletce Zmalowanej i Vivy-a-Vivy lusterka są naprawdę spoko. Nie wiem, czemu tutaj wcisnęli taki badziew. Ta ryżowa wersja wygląda sucho i bieli, więc nie polecam :P
UsuńNo no alez kolorki ma piekne ta paleta z Wibo :D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńPiękna ta paleta Wibo Go Nude Heartbreaker :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńjakie ładne makijaże tworzysz;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńChciałabym tak malować! Pięknie o wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńLubiłam kiedyś wibo banana ale jednak jestem na niego za blada.. :D
OdpowiedzUsuńMoże za dużo go nakładasz? Ja mam anemię i zimą jestem biała niczym papier, a jednak dobrze sprawdza mi się ten puder :)
UsuńZbankrutuję przez te posty o promocji. Niby nic nie jest mi potrzebne ale zawsze coś w oko wpadnie.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam 😂
UsuńUwielbiam promocje na kosmetyki :) Będę polować na wibo :)
OdpowiedzUsuńJa też capnęłam co nieco z Wibo :D
UsuńJak się uda, to może skuszę się na ten bananowy puder, skoro tak polecasz pod oczy :D Paletkę Midnight Wonders kocham, a na tą z Wibo chęci nie miałam, ale... już mam!
OdpowiedzUsuńTo mój ulubieniec pod oczy :) bardzo polecam. Warto, świetna jest ta paleta!
UsuńMiałam ten mały rozświetlacz i był bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się sprawdził :)
UsuńNiby mam podobne kolory w paletach ale ta pierwsza z Wibo mnie urzekła. Drażni mnie tylko fakt, że lusterka w nich są do bani, bo ja naprawdę lubię korzystać z lusterek w paletach. Ale kiedyś miałam jakąś paletę z Wibo własnie tego formatu co ta Nude i oddałam siostrze, bo mimo fajnych kolorów dostawałam oczopląsu od tego pioruńskiego lusterka. Zdrażniło mnie na tyle, że nie byłam w stanie używać paletki :/
OdpowiedzUsuńJa w domu i tak maluje się przy większym lustrze, więc nie ma to dla mnie znaczenia na co dzień, ale szkoda, że to lusterko jest takie słabe, bo chętnie bralabym te tę paletę też na wyjazdy, bo nie lubię malować się w łazience, więc na wyjazdach chętnie korzystam z lusterek w paletkach :/
UsuńTa paleta do cieni z Wibo na początku mnie nie interesowała, ale po kilku pierwszych wrażeniach o niej chcę ją :D Z kolei paleta cieni Zmalowana totalnie mnie nie kusi podobnie jak rozświetlacze :) Na puder bananowy z Wibo pewnie się skuszę podobnie jak na podkład AA :)
OdpowiedzUsuńA mnie od początku ciekawiła :D za to paleta zmalowanej nie bardzo mnie interesowała, ale po poleceniach kilku osób na IG postanowiłam dać jej szansę :)
UsuńJestem ciągle pod wrażeniem za te makijaże, są niesamowite!! !!Ciekawe jakbym wyglądała w takim kolorowym cudzie !!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
UsuńPrzekonałaś mnie. Ten pierwszy makijaż jest rewelacyjny. Lecę do sklepu.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje umiejętności "malarskie". Też bym chciała tak pięknie się malować! To już jest sztuka.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńRaczej nie skuszę się na nic.
OdpowiedzUsuńTwoja wola ;)
Usuńchyba polubię się z tą paletką
OdpowiedzUsuńKtóra konkretnie? :)
UsuńTę paletkę chciałam właśnie dzisiaj zakupić, niestety w moim Rossmannie wszystko wyprzedane.. kosmetyki wibo i lovely rozchodzą się w zastraszającym tempie po prostu :o Miałam również ochotę na ten różowy rozświetlacz, którego też już nie było, dlatego zaopatrzyłam się w standardową wersję gold XD
OdpowiedzUsuńJa ją kupiłam za 27 zł na zwykłej promocji dla posiadaczy karty Rossmann. Z tą kartą kosmetyki często są w fajnych cenach, a w obecnym wydaniu promocji nawet w takich samych jak podczas wielkiej sezonowej promki, więc może się uda w mniej gorącym okresie :D
UsuńJa tym razem z promki nie mam zamiaru korzystać (chyba, że gdzieś znajdę gąbeczkę do makijażu z Wibo, bo na razie byłam w dwóch Rossmannach i nigdzie jej nie ma). Jakoś ta zmieniona forma do mnie nie przemawia. Ale gdybym korzystała to też skupiłabym się na tych tańszych markach, bo te droższe w wielu innych drogeriach mają niższą cenę regularną niż podczas promocji w Rossmannie. A po co przepłacać za ten sam produkt ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda. A można je wtedy kupić na spokojnie. Ja skorzystam, bo kilka nowości z Lovely i Wibo mnie zainteresowało :)
UsuńJa wzieęłam ten podkład AA, bardzo zadowolona jestem
OdpowiedzUsuńPuder bananowy stosuję do utrwalania korektora pod oczami ;)
OdpowiedzUsuńTe Twoje makijaże, Kobieto, nie mogę się napatrzeć <3 Kupiłam dziś podkład z Twojego zestawienia, tak zachwalałaś :D Nawet 2, bo był w promce 1+1, dla siebie i dla Mamy :) Te rozświetlacze też mam, znam, używam i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuń