Miałam już kilka podkładów mineralnych, więc wiem, czego się po nich spodziewać i jak się z nimi obchodzić. Tym razem sięgnęłam po puder z Avonu z linii mark. Odcień, który wybrałam, to najjaśniejszy z gamy, a także mój odpowiednik z innych podkładów tej marki - ivory. W cenie regularnej podkład kosztuje 38zł, ja zakupiłam go na promocji za niecałe 20zł.
Aplikacja
Nie mogę jej nic zarzucić, pod tym względem sprawuje się jak każdy przyzwoity puder mineralny - nakłady pędzlem za pomocą kolistych ruchów osiada na twarzy równomiernie, nie tworząc żadnych plam.
Wygląd
No, za to tutaj jest tragedia. Odcień najjaśniejszy, który w katalogu jest ukazany jako ładna, jasna porcelana, w rzeczywistości jest ciemną pomarańczką. Ponadto producent obiecuje, że podkład jest rozświetlający - no i jest, ale w sposób bardzo tandetny, bo ma w sobie brokatowe drobinki. Możemy więc zrobić się na Karynę i iść błyszczeć do klubu. Ale chyba nie taki był zamysł. Lubi podkreślać suche skórki, ale to niestety raczej normalne przy suchych pudrowych podkładach.
Skład
Choć nazwa może sugerować co innego, nie jest to produkt w pełni naturalny. Gdy zagłębimy się w opis produktu (i jego skład), możemy wyczytać, że nie jest to podkład mineralny, lecz zawiera w sobie jedynie mineralne pigmenty. Podkład zawiera filtr SPF 15.
To kolejny podkład od Avon, który się u mnie nie sprawdził (pisałam wam kiedyś o kremie tonującym lekko koloryzującym). To kolejny niewypał, choć marka ma w swojej ofercie również bardzo fajne fluidy - np. z serii Avon True, a konkretniej, podkłady antystresowe. Obiecuję, że napiszę wam o nich za jakiś czas.
Słabo znam kosmetyki Avon, ale mam ochotę poznać jakieś zapachy od nich.
OdpowiedzUsuńZ tej serii znam tylko płynną szminkę, którą znalazłam kiedyś w ShinyBoxie, ale poszła w świat, bo ja jednak wolę zastygające produkty ;)
OdpowiedzUsuńMnie kosmetyki z Avon w ogóle nie przekonują ;)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ich kosmetyki nie przekonują, a ta recenzja z pewnością mojego zdania nie zmieni ;)
OdpowiedzUsuńPomarańczowy kolor jest dla mnie nie do przejścia. Zawiódł mnie ten podkład :)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze okazal sie bubelkiem ;)
OdpowiedzUsuńZ Avonu nigdy nie miałam podkładu zawsze bałam się kupować w ciemno nie widząc jaki w rzeczywistości jest kolor.
OdpowiedzUsuńWow przepiękny klimat zdjęć oraz bloga kochana! <3 Zostaję tutaj na długo!
OdpowiedzUsuńProdukty do makijażu Avon bardzo się teraz poprawiły - Muszę je przetestować :)
Zapraszam www.loveanea.pl
Dziękuję, staram się!:)
UsuńMam z tej serii róż w sztyfcie i muszę powiedzieć, że jest fajny!
OdpowiedzUsuńOj, ten kolor zupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNiezła wtopa :P Kolor faktycznie katastrofa ;)
OdpowiedzUsuńKolor to faktycznie jakaś pomarańczka, szukam jakiegoś dobrego podkładu mineralnego, ale ten z Avon jakoś do mnie nie przemówił ;)
OdpowiedzUsuńMakijazagi.blogspot.com
Mimo że dobrze się spisuje, kolor tragedia. Jestem konsultantką i również na to się skusiłam. Jednak takie kosmetyki jak podkład czy puder wolę kupować w drogeriach, tam przynajmniej można sprawdzać ich odcienie :) super post pozdrawiam i zapraszam www.oliv-an.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMnie akurat dotychczas podkłady z Avonu w tym odcieniu pasowały.
UsuńBardzo ciekawy i przydatny post :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja byłabym pewna ,że na pewno jest świetny :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólna obserwację ? Jeśli tak to zacznij i daj znać u mnie
Mam ten puder, ale niestety nawet najjaśniejszy kolor jest dla mnie za ciemny:( Myślę że gdyby nie odcień, polubiła bym ten puder*:)
OdpowiedzUsuńOj tak, mam z nim ten sam problem, formułę ma fajną, ale kolor to dramat!
UsuńZdecydowanie nie dla mnie - pomarańcza? Fuj. Brokat na całą twarz? Nie. Za pudrowymi podkładami też nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa wiosną i latem używam tylko takich, jedynie przy zimniejszych porach roku stawiam na cięższe fluidowe formuły. Ale ten podkład to dramat!
Usuń