W Biedronce pojawiła się nowa, typowo letnia kolekcja - Hawaiian Ocean. Piekne kolory, urocze opakowania, dostępność i przystępne ceny kuszą, ale czy warto oddać się tej pokusie...? W końcu z kosmetykami marki Bell bywa różnie. Kiedy ostatnio pokusiłam się na produkty z biedronkowych edycji (konkretnie puder bananowy i bananowy korektor), byłam zadowolona połowicznie. I tym razem jest bardzo podobnie...
Face Highlighter Ocean Wave
Zacznijmy od miłych wieści - obecnie w Biedronce możemy kupić naprawdę dobry rozświetlacz - Face Highlighter Ocean Wave. Produkt ma całkiem urocze, plastikowe opakowanie, które zamykane jest na magnes. Sam rozświetlacz ma bardzo ładne tłoczenie. Jego odcień to chłodne srebro, chwilami widać w nim delikatnie różowe ton. Błysk jest zauważalny, a przy tym "miękki", bardzo elegancki. Pozwala na warstwowanie, dlatego glow można bez problemu dodatkowo wzmocnić. Nie pozostawia grudek, tworzy piękną taflę. Moim zdaniem jest świetny do stosowania na co dzień i warto się nim zainteresować. Na skórze wygląda lepiej niż np. popularny Wibo Diamond Illuminator, który potrafi zrobić grudę i brzydko podkreślić fakturę skóry.
Cena: 9.99.
Special Effect Nail Enamel - Coral Reef & Honolulu Night
A teraz o tym, czego unikać: nie dajcie się uwieść pięknym kolorom i raczej nie sięgajcie po lakiery z serii Hawaiian Ocean. Ja zrobiłam ten błąd i kupiłam dwa - miętę opalizującą na różowo - Coral Reef oraz głęboki błękit z drobinkami - Honolulu Night.
Coral Reef - ten odcień jeszcze się broni użyty jako piękny top coat, dając taki efekt syrenki. Niestety traktowany jako lakier bardzo zawodzi - trzy warstwy to wciąż za mało, żeby osiągnąć krycie. Dlatego jako top polecam, a jako lakier - zdecydowanie odradzam.
Honolulu Night - to jest porażka na całej linii, nad czym ubolewam, bo w opakowaniu lakier wygląda pięknie. Niestety, podobnie jak delikwent wyżej nie kryje, choć już bardziej niż Coral Reef, myślę, że trzy warstwy mogłyby być zadowalające. Problem w tym, że lakier, nawet nakładany cieniutko, robi okropne grudy - drobinki w nim zawarte sklejają się dając bardzo nieestetyczny efekt. No cóż, nie wszystko złoto, co się świeci...
Cena: 6.99.
A jak wasze doświadczenia z limitowanymi kolekcjami Bell dostępnymi w Biedronce? Lubicie, nie, czy raczej są wam obojętne?
Coraz bardziej mam ochotę kupić sobie coś z tej kolekcji:) Nie mam nic przeciwko limitowanym serią, czasem można zdobyć fajne rzeczy za niewielką cenę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńKurczę A ja kilka dni temu kupiłam właśnie rozświetlacz z Wibo a tu taki fajny rozświetlacz jest dostepny i przed chwilą wróciłam z Biedry na dodatek 😥.
OdpowiedzUsuńUuuuu, kurczę, szkoda :(
Usuńlubię, i zawsze jestem przeciekawa nowej kolekcji! nawet, jeśli ostatecznie nic z niej nie kupię. z tej kupiłam sobie dwa lakiery do paznokci i na prezent cieniorozświetlacz i lakier :)
OdpowiedzUsuńa lakiery dla siebie te same co Ty :)
OdpowiedzUsuńTo mamy podobny gust ;) może tobie się lepiej sprawdzą...
UsuńBardzo mi się podoba ten rozświetlacza chyba się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńnaprawdę polecam!
UsuńSeria ciekawa, ale nie znalazłam nic dla siebie.
OdpowiedzUsuńBiegnę do biedronki! Nie mam nic z bell, więc czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńHmmm, z nimi jak z lovely - pół na pół. Mają zarówno bardzo fajne i tanie kosmetyki, albo totalne buble...
UsuńSzkoda, że w Uk nie ma Biedronki :)
OdpowiedzUsuńRozswietlacz mnie urzekl i piekne opakowania :D
OdpowiedzUsuńPrawda, są całkiem całkiem :)
UsuńJeszcze nie widziałam tych "biedronkowych" nowości z bell, muszę koniecznie je zobaczyć przy najbliższej okazji ;)
OdpowiedzUsuńMój BLOG
Straszna szkoda, że te lakiery takie badziewne, bo w opakowaniach wyglądają chyba najciekawiej z całej kolekcji. Ja ich limitowanki lubię, choćby bronzer i pomadki Chillout nadal stosuję z chęcią :) Niemniej wiadomo, zdarzają się też buble, jak wszędzie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wyglądają ślicznie i fałszywie zachęcają :(
UsuńJa też lubię ich limitki, zawsze coś sobie w nich upatrzę ;)
Nie wiem, jak to się dzieje, ale co jestem w Biedronce i nawet gdy przechodzę przez dział z kosmetykami, to nigdy na Bell nie zwracam uwagi :o
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresował mnie ten rozswietlacz tym bardziej że jest dostępny stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńCześć witam cię bardzo serdecznie w ten piękny poniedziałkowy czerwcowy poranek Przyznam szczerze że ja i kosmetyki Za bardzo się nie lubimy ale to co tutaj zobaczyłam na zdjęciu nie chodzi mi o kosmetyki a raczej o aranżacje spowodowało że mam ogromną ochotę wybrać się nad morze Trzymam mocno kciuki i proszę ciebie również o to że w tym roku udało się pojechać Chodź na kilka dni Pozdrawiam cię serdecznie i życzę ci samych przyjemności z testowania tego co za kupiłaś
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Dziękuję za życzenia, również pozdrawiam :)
UsuńUu chyba skuszę się na rozświetlacz!
OdpowiedzUsuńRozświetlacz wygląda świetnie, jednak to kompletnie nie moja kolorystyka. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D Jasne, to kwestia gustu i tonu skóry :)
Usuń