Jakiś czas temu marka Leaders Europe wysłała mi swoje maseczki do przetestowania - Aquaringer Skin Clinik Mask & Honey Skin Soft Mask. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką, testowałam już maski z linii Coconut Biomask, Daily Wonders Masks oraz Juicy Coctail. Jednak te są obecnie moimi maseczkami nr 1 (jeśli chodzi o maseczki marki Leaders - a trochę ich już przetestowałam - i w ogóle o maski w płachcie). Dlaczego? Zaraz wam o tym opowiem!
Ich działanie jest bardzo do siebie zbliżone. To najbardziej nawilżające maseczki jakich miałam przyjemność używać. Żadne inne do tej pory tak genialnie nie zadbały o moją skórę, to jest nawilżenie na zupełnie innym poziomie. Aż trudno mi ubrać w słowa moje wrażenia... Po użyciu tych masek czułam, że moja skóra jest wypielęgnowana, po zastosowaniu ich z rana efekt nawilżenia utrzymuje się cały dzień, przy czym nawet wieczorem skóra nie prosi się o żaden dodatkowy wspomagacz, jak np. krem czy hydrolat. To taki intensywnie nawilżający zastrzyk, jestem po prostu zachwycona. Skóra po tych maskach jest napięta, ale nie ściągniętą, niesamowicie nawilżona i odżywiona, a także zdecydowanie bardziej promienna.
Dodatkowo zauważyłam, że wersja miodowa delikatnie rozjaśnia świeże przebarwienia, dzięki czemu ślady po okresowych nieprzyjaciołach dużo szybciej zanikają.
Maseczki posiadają klasyczne, materiałowe płachty, ale całkiem dobrze trzymają się skóry. Być może nie nadają się do robienia w nich dosłownie wszystkiego, jak maseczki z linii
Coconut Biomask (w których z powodzeniem mogłam sprzątać czy gotować), ale spokojnie można w nich czytać, oglądać telewizję czy grać na komputerze. Płachty są wygodne, cienkie, nie zsuwają się z twarzy przy umiarkowanej aktywności.
Maski mają przyjemne i intensywne zapachy, które umilają aplikację. Miodowa wersja posiada słodki zapach, taki miodowo-kwiatowy, natomiast maseczka Aquaringer również ma kwiatową nutę zapachową, ale jest to zdecydowanie bardziej rześka woń.
Kolejnym atutem tych masek jest moim zdaniem to, że mają małe opakowania - szczególnie wersja miodowa, jest wielkości dłoni. Uważam to za plus, ponieważ sama zawsze zabieram ze sobą różne maseczki na wyjazdy, a większość masek w płachcie ma jednak duże opakowania.
A wy stosowałyście już jakieś maski marki Leaders Europe? :)
Produkty do przetestowania otrzymałam od Leaders Cosmetics C&L Group. Post reklamowy, powstał w ramach współpracy barterowej.
Zapraszam was również na moje social media:
Z miłą checia poznam :D
OdpowiedzUsuńtych maseczek nie znam ale uwielbiam nawilzenie jakie daja maseczki w plachcie :D
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności używać tych maseczek :)
OdpowiedzUsuńTwoja rekomendacja jest dla mnie pewniakiem. A jak już przeczytałam o tym, że intensywnie nawilżają, przepadłam! Nie widziałam ich nigdzie stacjonarnie- gdzie je można dostać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)