wtorek, 15 października 2019

Sposób na idealną kreskę? Eyelinerowe wariacje. Produkt Lovely, Celeb Kit, Gel Eyeliner + Eye Pencil + Brush (Żelowy eyeliner + kredka do oczu + pędzelek)



Rzadko opisuję eyelinery, a jeśli już, to raczej takie ozdobne, mieniące się cacuszka, jak np. Bell, Bon Bon, Glitter Bling Eyeliner dlatego dzisiejszy post będzie niezłą odmianą. Nie lubię linerów w płynie, moim zdaniem to najmniej fortunna formuła. Chętniej sięgam po cienie i aplikuję je na mokro, lubię też eyelinery w pisaku, ale jednym z najczęściej przeze mnie używanych jest jednak eyeliner w żelu.




Eyeliner jest dostępny w zestawie z pędzelkiem i kredką. Patrząc na ilość produktów, a cenę tego zestawu (w Rossmannie kosztuje na tę chwilę 17,29 zł), to najtańszy, a zarazem najlepszy eyeliner tego typu, jakiego używałam. Ma bardzo miękką, kremową, może nawet trochę masełkowatą formułę. Gładko sunie po skórze, a jego pigmentacja jest bardzo mocna. Daje pełne krycie już za pierwszym pociągnięciem. Po zastygnięciu daje satynowy efekt, nie jest to tępa, matowa czerń, ale też nie typowo mokry, błyszczący efekt. Kreska namalowana tym linerem wygląda ładnie, nie jest ciężka. Jego trwałość jest świetna. Nie odbija się na powiekach, nie kruszy się, nie rozmazuje. Utrzymuje się bez zarzutu od świtu do nocy - a w razie konieczności - i do kolejnego świtu. Nie żartuję. Kiedy już go użyję, to kreski okazują się najtrwalszym elementem całego makijażu. A przy tym taka formuła jest niezwykle wydajna, ja naprawdę bawię się makijażem, ten eyeliner często jest u mnie w użyciu, a przez rok ubyła mi może 1/4... Na jego wydajność pozytywnie wpływa też fakt, że ten eyeliner nie zasycha ani nie robi się gumowaty, jak niektóre tego typu produkty mają w zwyczaju...

Użyłam go tutaj do zrobienia makijażu oczu:



A tu służył mi do namalowania konturu motyla oraz kresek:



Tutaj namalowałam nim palmy oraz ptaki:






Pędzelek, który jest załączony w zestawie, jest bardzo fajny. Łatwo maluje się nim jaskółkę, ma dobrze ścięte włosie. Nie leni się,używam go codziennie, nie tylko w połączeniu z eyelinerem, ale też cieniami na sucho/mokro (tak robię kreskę na co dzień, żeby była subtelniejsza, mniej graficzna). Mimo regularnego mycia i codziennego użytkowania nie zaczął masowo gubić włosia, trzonek się nie poluzował.



Została nam jeszcze kredka... A kredka jest jak wiele innych kredek, nie jest to nic powalającego, ot , bije od niej przeciętność. Pigmentacja jest dobra, daje mocną, wyrazistą i głęboką czerń. Dzięki temu, że jest automatyczna, nie wymaga ostrzenia, co jest wygodne. Jest o średniej twardości, nie podrażnia oczu, ale nie sunie też tak gładko jak eyeliner. Jej trwałość jest przeciętna, po jakimś czasie rozmazuje się w kącikach oczu, a nałożona na wodną linię rozmywa się po jakimś czasie.


Znacie ten zestaw? Jeśli nie, to warto go poznać. Szczególnie jeśli lubicie eyelinery w takiej formie!




Zapraszam was również na moje social media:



Udostępnij

34 komentarze :

  1. Rzadko kiedy sięgam po eyelinery a takiego w żelu nigdy nie miałam. Zawsze skłaniałam się ku tym w pędzelku, najlepiej twardszym, który się nie wywija na wszystkie strony :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał cudne te makijaże! Jesli chodzi o eyelinery to ostatnio sobie kupiłam taką kredkę pierwszy raz w życiu haha i w wolnej chwili spróbuję sobie zrobić kreski, zobaczę jak to wyjdzie :P

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy od czegoś zaczyna, ja pierwsze kreski robiłam przed pójściem pod prysznic, tak, żeby od razu zmyć te krzywe esy-floresy :D

      Usuń
  3. Niestety nie potrafię używam eyelinerów i bardzo nad tym ubolewam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to kwestia praktyki, tylko trzeba na nią znaleźć chęci i czas :D

      Usuń
  4. O kochana poprzeczka wisi bardzo wysoko, piekne robisz kreski, ja niestety nie przepadam za kreskami na moich oczacz, choc u klientow jak najbardziej jestem na tak. U mnie najlepiej sprawdzaja sie elinery w pisaku, choc zelowy z Maybelline to klasyk i ogromne wsparcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie przepadam za kreskami na co dzień, raczej robię je tylko do zdjęć, hahaha. Miałam kiedyś ten eyeliner z Maybelline, ale ten z Lovely go wyparł :D

      Usuń
  5. Nie jestem fanką eyelinerów, więc nie miałam okazji go testować ale słyszałam wiele pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem fanką eyelinerów na co dzień, służą mi głównie do makijaży na IG i bloga :D

      Usuń
  6. Ten motyl przy ustach to po prostu arcydzieło :D Piękny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie umiem używać eyelinerów :D Boskie kreski robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. boooskie kreski! ja najczesciej siegam po liner w pisaku, albo kredke z Zoevy - jest nie do zdarcia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię robić kreski kredkami! Ale bardziej te kolorowe :D

      Usuń
  9. Twoje kreski są rzeczywiście perfekcyjne! Ja robię tylko na dolnej linii wodnej, na górnej zawsze wychodzą mi góry i doliny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, to kwestia praktyki, mnie też kiedyś wychodziły szlaczki, a nie kreski :D Dziękuję!

      Usuń
  10. Chciałabym robić takie kreski, pozostaje mi tylko ćwiczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam teoretycznie już całkiem wyrobioną rękę, a i tak nie zawsze mi wychodzi, kreski to ciężki temat :D

      Usuń
  11. pięknie! ale to przecież nie kredkę chodzi, tylko o prowadzącą ją dłoń ;) wilk jest PIĘKNY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkt, którego się używa, też ma bardzo duże znaczenie :D bardzo dziękuję!

      Usuń
  12. Jakie piękne makijaże <3 Ale to już trzeba mieć, talent i cierpliwość, no i oczywiście ćwiczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję! Oj tak, w dużej mierze, a może nawet przede wszystkim, to właśnie cierpliwość i systematyczna zabawa :D

      Usuń
  13. Przez trudną budowę oka - mocno pomarszczoną powiekę na jednym oku i gładką na drugim ciężko mi zrobić ładne i symetryczne kreski. Przy płynnych konsystencjach - pisak czy kałamarz, jest to niemożliwe. Dobrze mi idzie z kreskami robionymi cieniami, a Ty zainteresowałaś mnie wersją żelową. Cena jest atrakcyjna, więc z chęcią spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pisaki lubię, ale płynne eyelinery to dla mnie totalna pomyłka! Kruszą się, rozlewają, są problematyczne przy nierównościach, sklejają rzęsy... Ja najbardziej lubię właśnie cienie, ale cienie nie zawsze dają tak wyrazisty efekt i nie do wszystkich makijaży się sprawdzają - np. przy tych moich wszystkich esach-floresach eyeliner jest nieodzowny...
      Cena jest bardzo atrakcyjna, jak na eyeliner w żelu oraz ilość produktów, które są z nim w zestawie :)

      Usuń
  14. Nie stosuję takich produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kresek takim zestawem jeszcze nie robiłam. Nie znam produktu, ale zapewne przyjrzę się mu bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie żelowy eyeliner całkowicie wypiera te płynne :)

      Usuń
  16. Też stosuje eyeliner w żelu ale używam do jego nałożenia precyzyjny pędzelek kupiony... w sklepie plastycznym :P piękne makijaże :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie! Staram się odwdzięczać za wszystkie komentarze :)

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat przetwarzania twoich danych osobowych wejdź w link "Polityka Prywatności" w prawej kolumnie bloga.

Designed by Blokotek. All rights reserved.