O azjatyckiej pielęgnacji cały czas głośno i nie wygląda na to, aby zainteresowanie nią miało się wypalić. Wśród osławionych 10 kroków ostatnim, ale bardzo istotnym, jest nakładanie filtra w celu ochrony przed słońcem. Akcentuje się ten krok i podkreśla jego ważność, więc można oczekiwać i spodziewać się, że koreańskie filtry powinny doskonale sprawdzać się w tej roli, prawda?
No, niestety to tak nie działa.
Filtr posiada SPF50+ PA+++ , a więc powinien silnie chronić zarówno przed promieniowaniem UVA oraz UVB. Produkt nie zawiera filtrów chemicznych, lecz mineralne, a oprócz tego w składzie znajdują się także ekstrakty roślinne, dzięki czemu powinien chronić i pielęgnować jednocześnie.
Ekstrakty roślinne, które się w nim znajdują, to: ekstrakt z nasion chia, wyciąg z wąkroty azjatyckiej,wyciąg z pstrolistki sercowatej, olej z nasion żmijowca babkowatego, olej z nasion słonecznika, ekstrakt z awokado, wyciąg z nagietka lekarskiego, wyciąg z tamaryndowca indyjskiego, ekstrakt z winorośli balonowej, olej z rośliny moringa.
Skład: WATER, CYCLOPENTASILOXANE, ZINC OXIDE, PROPANEDIOL, TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), PEG-10 DIMETHICONE, DIMETHICONE, CYCLOMETHICONE, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, PENTYLENE GLYCOL, MAGNESIUM SULFATE, SALVIA HISPANICA SEED EXTRACT, CENTELLA ASIATICA EXTRACT, HOUTTUYNIA CORDATA EXTRACT, ALUMINIUM HYDROXIDE, HYDROGEN DIMETHICONE, STEARIC ACID, DIMETHICONE CROSSPOLYMER, SORBITAN SESQUIOLEATE, PHENYL TRIMETHICONE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, SACCHARIDE HYDROLYSATE, PULLULAN, WATER, 1,2-HEXANEDIOL - ETHYLHEXYLGLYCERIN, OCTYLDODECANOL, BUTYLENE GLYCOL, ECHIUM, PLANTAGINEUM SEED OIL, HELLIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, GLYCERIN, MALTODEXTRIN, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER,ECHINACEA PURPUREA EXTRACT, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, TAMARINDUS INDICA SEED POLYSACCHARIDE, POTASSIUM HYDROXIDE, HYDROGENATED LECITHIN, CALENDULA OFFICINALIS FLOWER OIL, ALPHA-GLUCAN OLIGOSACCHARIDE, HYDROXYACETOPHENONE, GLYCOLIPIDS, CRITHUM MARITIMUM CALLUS CULTURE FILTRATE, PISTACIA LENTISCUS (MASTIC) GUM, CARDIOSPERMUM HALICACABUM GLOWER/LEAF/VINE EXTRACT, TOCOPHEROL, MORGINA OLEIFERA SEED OIL, PHYTOSPHINGOSINE, PHOSPHOLIPIDS, CERAMIDE NP, SWERTIA CHIRATA EXTRACT, PHENETHYL ALCOHOL, PHENOXYETHANOL, FRAGRANCE
Nie miałam innych koreańskich filtrów, więc nie mam porównania, ale ten mnie zawiódł. Obiecuje wysoką ochronę, a w miejscach, w których go użyłam - tj. na twarzy i dekolcie - spiekłam się najbardziej. Tam, gdzie nałożyłam SPF30 od Ziaji, skóra ma się dobrze. A dokładałam go co godzinę. W dodatku jego wodoodporność to niezła ściema - wiem, że nawet jeżeli filtr jest wodoodporny, to należy go dołożyć po wyjściu z wody. Nie o to chodzi. Po zetknięciu z wodą nabierał białego koloru i spływał (a ten z Ziaji nie). Mało estetycznie.
Natomiast muszę mu oddać to, że nie bieli, nie jest tak tłusty jak inne filtry (ale nie ma matowego wykończenia, na to nie liczcie), nie zapycha cery i ma bardzo fajny skład. Niestety ochrona jaką oferuje jest zbyt delikatna...
A wy jakie macie ulubione filtry na lato? I jak spędzacie pierwszy wakacyjny miesiąc? W domu, po lub przed urlopem? :)
Szkoda, że filtr nie chroni tak jak powinien, bo ciężko znaleźć taki, który nie bieli i nie zatyka porów. Ja używam Anthelios z La Roche Posay, lubię też Vichy Capital Soleil i filtr, a właściwie emulsję matującą z Rosska z bardzo wysoką ochroną spf 50. Ze wszystkimi filtrami mam dobre doświadczenia i nigdy się nie spaliłam. Mineralnych używałam za to i straszne rzeczy na mojej twarzy się działy. Niby skład lepszy, a mineralne sieją spustoszenie na mojej buźce :)
OdpowiedzUsuńKwestia cery :< Ja ogólnie też należę do osób, które dobrze znoszą chemię na skórze :P Jedynie tłuste produkty mi nie leżą, ale tu już nie ma takiego znaczenia skład... Naturalne tłuste kremy też potrafią zaszkodzić...
UsuńJa od dawien dawna używam również kremu z filtrem z Ziaji i nie zamienię go na nic innego...jeden z tańszych a najlepszy jaki posiadam :) A jak widać koreańskie cuda czasem potrafią rozczarować ;p
OdpowiedzUsuńMam go, używam z przyjemnością i... jakbym czytała o całkiem innym produkcie ;/
OdpowiedzUsuńMasz dokładnie tę wersję mineralną, czy zwykłą? No niestety, jak dla mnie marnie wypadł :)
UsuńNigdy nie stosowałam produktu :)
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję to kupię 😊
A juz myslalam ze bedzie to strzal w dyszke, w koncu Koreanczycy znaja sie na filtrach ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytałam w Sekretach urody koreanek że to duży fake z wyrażeniem wodoodporny filtr, nie ma czegoś takiego.. wychodzi na to że nawet Koreańczycy lubią robić ludzi w bambuko. A ten filtr z Ziai o którym wspomniałaś bardzo mocno się świeci? Nie mogę się przekonać do filtrów przez ten tłusty blask:D
OdpowiedzUsuńTak. Dlatego ja poza latem ich na co dzień nie używam (z resztą w Polsce nie ma poza latem nie wiadomo jakiego słońca, osobiście uważam, że podkład z filtrem wystarczy w pozostałe pory roku :P), ale latem, a tym bardziej na wyjazdach to już jednak trzeba zadbać o ochronę i przeboleć świecenie jak przysłowiowe psie jajca.
UsuńW dalszym ciągu poszukuje idealnego kremu z filtrem, tym bardziej, że mam wrażliwą skórę. Bezpieczne opalanie w moim przypadku jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten nie spełnił Twoich oczekiwań.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Również pozdrawiam :)
UsuńNa początku myślałam że będzie to kolejny fajny produkt a tu proszę ja teraz używam filtra z nivea🙂aktualnie jestem w Holandii w tygodniu nie robię nic szczególnego w weekendy korzystam do oporu 😁
OdpowiedzUsuńTo udanego pobytu:)
UsuńSzkoda ze ci się nie sprawdził 😢
OdpowiedzUsuńSo useful product, like it! Great post darling.
OdpowiedzUsuńMalefica ♥
pierwszy raz widzę ten produkt...
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie!
szkoda, że Cię rozczarował... a oni tam tak stawiają na ochronę przeciwsłoneczną...
OdpowiedzUsuńI to bywa mylące 🙄
UsuńJa podziękuje, ostatnio używałam i trochę mnie uczuliło, chyba moja skóra jest zbyt wrażliwa
OdpowiedzUsuńNie mam swojego ulubionego filtru, tego produktu również nie znam. Co do urlopu, moje wyjazdy jeszcze przede mną, ale już się nie mogę doczekać. Mam tylko nadzieję, ż pogoda będzie lepsza niż w tej chwili...
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnego produktu tej marki ;)
OdpowiedzUsuńJa siedzę jeszcze w domu :) na razie przygotowuje się do urlopu .
OdpowiedzUsuńJa to nie wiem, czy w ogóle uda się gdzieś pojechać :/ Ale za to znalazłam filtr do twarzy, który naprawdę mnie satysfakcjonuje - La Roche Posay.
OdpowiedzUsuńA ja mam z tej serii Waterproof Sun Gel i w moim przypadku bardzo dobrze się sprawuje :D
OdpowiedzUsuńAle to w sumie już inny produkt, ma inne filtry, chemiczne, a nie mineralne :<
UsuńJa jestem w trakcie urlopu :) Nad naszym pięknym Polskim morzem :)
OdpowiedzUsuńA szkoda miałam nadzieję, że to będzie hit, a pokazał się kicz.
OdpowiedzUsuń