Jednym z najchętniej kupowanych przeze mnie kosmetyków są maseczki do twarzy. Jestem prawdziwym maskoholikiem. Tę maskę zakupiłam kiedyś w drogerii natura, ale prawdę powiedziawszy był to błąd. Nie polubiłam się z tym produktem, a powodów ku temu jest niestety kilka.
Najpierw kilka słów o produkcie: jest to maseczka błotna oczyszczająco-wygładzająca do twarzy z minerałami morza martwego. Maska jest zamknięta w zwykłej tubie, a jej pojemność wynosi 100 ml. Cena maski to 19,99 zł.
Skład maski zachęcił mnie do zakupu - zawiera dużo fajnych składników. Niestety nie przekłada się on na jej pozytywne działanie, bo szczerze mówiąc... nie zauważyłam go. Używałam jej jakiś czas regularnie, ale nie widziałam niemal żadnych efektów. Muszę przyznać, że skóra po stosowaniu tej maseczki rzeczywiście staje się gładsza i przyjemniejsza w dotyku, jednak ja głównie liczyłam na oczyszczenie, którego tutaj brak. Na szczęście nie mam problemów z wypryskami, ale jak większość walczę z zaskórnikami i przetłuszczającą się strefą T. I tu maska poległa, stan zanieczyszczenia mojej skóry nie zmniejszył się ani trochę.
Producent ostrzega, że skóra może mrowić i lekko piec przez pierwsze minuty po aplikacji i rzeczywiście tak jest. Po zmyciu maseczki wygląd buraka jest gwarantowany. Pod tym względem nie zawiodła mnie ani razu, ale chyba nie o to chodziło... ;)
Z ciekawszych składników w maseczce znalazły się się błoto z morza martwego, glinka kaolin ekstrakt z aloesu, olejek z pestek winogron, wyciąg z tymianku, ekstrakt z kasztanowca, wyciąg z miłorząbu dwuklapowego i olej migdałowy.
Skład: Aqua, dead sea mud, kaolin, cetearyl alcohol & ceteareth 20, zinc oxide, aloe extract, grape seed oil, potassium alum, thyme extract, chestnut extract, ginkgo biloba extract, allantoin, almond oil, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, benzyl alcohol, parfum.
Powiedziałabym, że to maska wygładzająca, a nie oczyszczająco-wygładzająca. Bo, jak już napisałam wyżej, maseczka rzeczywiście bardzo fajnie wygładza skórę, ale o oczyszczeniu możemy zapomnieć.
Szkoda, że nie działa tak jak powinna.
OdpowiedzUsuńJakby jeszcze oczyszczała byłaby idealna :)
OdpowiedzUsuńCiężko w sumie trafić na porządną maseczkę oczyszczającą :/
OdpowiedzUsuńTo prawda:/ masz może jakaś do polecenia?:)
UsuńJa przez problemy z naczynkami mam bez tego zaczerwienioną cerę, więc nie wyobrażam sobie co by było po maseczce.
OdpowiedzUsuńDlatego nie kupuje gotowych maseczek. Wolę robić sama są lepsze efekty.
OdpowiedzUsuńHm, nie zgodzę się. To zależy już od maski, nie sposobu jej powstania. Moim zdaniem np. wszystkie czarne maski z węglem są kiepskie, i te kupne jak Bielenda czy Pilaten, i te domowej roboty z aktywnego węgla i żelatyny;)
UsuńSzkoda, że nie oczyszcza, bo na takim efekcie głównie mi zależy.
OdpowiedzUsuńJa nie używam tego rodzaju maseczek, jeśli już to robię to sporadycznie, ze względu na to, że posiadam cerę suchą, naczynkową.
OdpowiedzUsuńmakijazagi.blogspot.com
Czyli nie ma jak stara, dobra, samodzielnie ukręcona glinka... Świetny pomysł na zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńU mnie i glinki się nie sprawdzają, czy zielona, czy biała, czy czerwona, zwykle mnie podrażniają :(
UsuńSzkoda, że tak słabo wypadła :p Nie miałam jeszcze produktów Apis ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam większej styczności z tą Marką, to pierwszy jej produkt, jaki miałam w rękach:)
UsuńTeż jestem maskoholikiem :) Ta maska wydawała mi się całkiem fajna, szkoda, że taka nie jest w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
My blog
Dziekuje, również pozdrawiam!
UsuńWitam cię bardzo serdecznie w ten zimny i mroźne wtorek Przyznam szczerze że bardzo mi się podoba aranżacja zdjęcia które przedstawia maseczkę bardzo morska i przez to wracają miłe wspomnienia z wakacji Ja też uwielbiam różnego rodzaju maseczki ale po twojej recenzji raczej tej maseczki nie przetestuje a szkoda bo wydawała się ciekawa No cóż mam nadzieję że znajdę inną i też z fajnym skutkiem pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę przyjemnego dnia
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Dziękuję za obszerny komentarz, cieszę sie, że moje zdjęcia ci się podobają! Również serdecznie pozdrawiam :)
Usuń