piątek, 7 lipca 2017

Mały krem, wielki zawód. Vianek: nawilżający krem pod oczy


Cenię sobie kremy pod oczy, ponieważ często u mnie skóra w ich okolicach jest spięta i czuję, że potrzebują nawilżenia. Jednocześnie nie chcę smarować tej delikatnej skóry kremami matującymi na dzień, albo cięższymi kremami na noc. Dlatego też zdecydowałam się na swój pierwszy specyfik pod oczy. Było to także moje pierwsze wielkie rozczarowanie w wypadku Sylveco/Vianka.
 

 Produkt & Aplikacja
Jest to krem z serii niebieskiej, czyli nawilżającej, skierowany do skóry suchej i wrażliwej. Według producenta nadaje się do stosowania zarówno na dzień, jak i na noc w formie maseczki, położony wówczas grubszą warstwą. Ma lekką konsystencję, która bardzo szybko się wchłania, co jest wygodne, szczególnie rano - praktycznie od razu po nałożeniu kremu można zacząć robić makijaż. Opakowanie jest małe i przeurocze, posiada ładne, charakterystyczne dla marki Vianek zdobienie, oraz pompkę, dzięki czemu kosmetyk wydobywa się łatwo, a przy tym higienicznie. Zapach jest przyjemny, lekko owocowy.


Działanie 
Nie będę tego ukrywała - krem ten mnie bardzo zawiódł. Miał nawilżyć (w końcu nie bez powodu jest na nim kolor niebieski, oznaczający serię nawilżającą, a także jak byk napis nawilżający), a zamiast tego przesuszył moją okolicę oczu. Niestety. Zużyłam cały, licząc na to, że może jakoś magicznie z czasem jego działanie ulegnie zmianie, ale cud się nie wydarzył. Kolorytu oczywiście też nie poprawił, choć, jeśli mam być szczera, nawet na to nie liczyłam. Jest to dla mnie rozczarowanie tym większe, że dotychczas miałam już sporo kosmetyków od Sylveco i Vianka, a ten jako pierwszy się u mnie nie sprawdził.



Skład
Jest w pełni naturalny. Głównymi składnikami są ekstrakt z lnu oraz olej z kiełków pszenicy, które mają za zadanie wygładzić i ukoić skórę pod oczami, a także poprawić jej koloryt.

Pełen skład: Aqua, Triticum Vulgare Germ Oil, Coco-Caprylate, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Linum Usitatissimum Seed Extract, Sodium Hyaluronate, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid.


Podsumowanie
Niestety nie polecam tego kremu nikomu, bo chociaż bardzo możliwe jest, że po prostu z moją skórą się nie dogadał, to jednak nie mam zamiaru zachęcać do kupna czegoś, co jak dla mnie jest bublem. 

Któraś z was miała może ten krem? Jak wam się sprawdził? A może polecicie mi jakiś inny? Będę wdzięczna!


Udostępnij

16 komentarzy :

  1. Szkoda, ze krem okazał się nie wypałem
    Pozdrawiam, Madda

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam próbki tego kremu i u mnie niestety też marnie.Obecnie mam ochotę na Nocami;).Z przyjemnością dołączam do obserwowanych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten z Nacomi jest bardzo fajny, teraz go używam właśnie :)

      Usuń
  3. Właśnie będę testować kosmetyki, aż jestem ciekawa jak u mnie będzie. :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie najlepsze są kremy pod oczy z Ziaji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś lubiłam kosmetyki z Ziai, jednak po krótkim i burzliwym romansie z kosmetykami serii Manuka, bardzo się do tej marki zraziłam...

      Usuń
  5. Miałam próbki tego kremu i to jakiś nie wypał. Na noc stosuję kwas hialuronowy razem z olejem z ogorecznika albo pro- retinol bądź wit E. Mam też fajny krem z Eveline, fajnie nawilża ale mnie uczula . Strasznie po nim szczypią i łzawią mi oczy. I muszę poszukać czegoś bardzo dobrze nawilzajacego pod oczy na dzien i szybko wchłaniającego sie,ale zarazem nie tłustego. Polecam również smarować oczy czystym masłem shea. Cudo pod oczy ale też tylko na noc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie niewypał! Ja na szczęście nie mam aż tak wrażliwych oczu, jeszcze żaden krem mnie nie uczulił. Chętnie wypróbuję patent z masłem Shea, dzięki za radę :D

      Usuń
  6. mnie też zawiódł ten krem... jakbym nakładała pod oczy wodę, którą moja skóra wypija w 3 sekundy i nie ma po niej śladu. Sprawdź krem pod oczy z ogórkiem Make me bio- mnie przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś w samo sedno, dokładnie tak się zachowuje! Na razie mam arganowy z Nacomi, ale może jak najdzie mnie na zmianę, to się skuszę :) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. U mnie się sprawdził, widocznie moja skóra reaguje inaczej. Zadowolona byłam też z Sylveco i Nacomi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak... Jakby wszystko działało tak samo u każdego, pielęgnacja byłaby dużo prostsza, a półki drogeryjne dużo biedniejsze... :D Obecnie też mam ten z Nacomi, fajny.

      Usuń
  8. a ja jeszcze nic z tej firmy o dziwo nie miałam a tyle już recenzji przeczytałam że szok :D Tym się nie skuszę po tej recenzji ale może coś innego wpadnie mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają bardzo fajne płyny do demakijażu (najdelikatniejsze!), obecnie używam już trzeciego, ze wszystkich byłam zadowolona :)

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie! Staram się odwdzięczać za wszystkie komentarze :)

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat przetwarzania twoich danych osobowych wejdź w link "Polityka Prywatności" w prawej kolumnie bloga.

Designed by Blokotek. All rights reserved.