Wibo tym produktem po raz kolejny udowadnia, że jak chce, to potrafi stworzyć dobry, a przy tym przystępny cenowo produkt - jest to jeden z tańszych korektorów dostępnych w drogeriach.
*Gdy ja kupowałam ten korektor, jeszcze podczas poprzedniej promocji -55% w Rossmannie, a potem normalnie w cenie regularnej, kosztował on 18.99. Teraz, na dzień przed aktualną edycją promocji, drogeria podniosła jego cenę do 21.99...
Nie jest to korektor idealny, ale bezapelacyjnie dobry, a przy tym odpowiedni do stosowania na co dzień. Opakowanie jest bardzo eleganckie, cieszy oko i rzeczywiście wygląda dość luksusowo. Ma ładny, bardzo jasny kolor, który nie oksyduje (hura!). Chwilę po nałożeniu może wydawać się delikatnie różowy, jednak po rozprowadzeniu traci te tony i staje się neutralny. Sama aplikacja jest wygodna, korektor posiada pędzelek, na który produkt wypływa, gdy przekręcimy dolną końcówkę.
Krycie tego produktu jest średnie, jedna warstwa głównie rozświetla, ale dwie już poradzą sobie z zasinieniami po nieprzespanej nocy. Ładnie rozświetla okolice pod oczami, ale w przeciwieństwie do niektórych korektorów rozświetlających, jest pozbawiony drobinek, dzięki czemu wygląda bardzo naturalnie. To, co najbardziej lubię w tym korektorze, to fakt, że jest on bezproblemowy - dobrze stapia się ze skórą, współpracuje z każdym podkładem i każdym pudrem, nie waży się, ani nie roluje w kontakcie z innymi kosmetykami.
Niestety nie jest to kosmetyk pozbawiony wad - pierwszą jest krycie, które dla niektórych osób może być niewystarczające, a drugą wydajność, jedno opakowanie to zaledwie 1.7 g produktu, dlatego szybko się kończy...
Jeżeli nie macie mocnych cieni pod oczami, cenicie naturalny efekt i nie przepadacie za ciężkimi produktami - witam w klubie, ten kosmetyk jest dla was.
To moje trzecie i na czas najbliższy ostatnie opakowanie tego korektora. Bo choć jego krycie na co dzień mnie zadowala, a formułę ma świetną, to diabelnie szybko się kończy, co jest jednak upierdliwe. Teraz zastąpią go produkty kupione na promocji w Rossmannie, o których wkrótce również będziecie mogły tutaj poczytać :)
Ja potrzebuję krycia, na razie testuję nowy korektor z Lovely :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam, ale nie przypadł mi do gustu :/
UsuńMam ten korektor i jest bardzo fajny. Ale polecam również korektor z MissSporty. Nie pamiętam nazwy bo napisy się pizdzierały. Ma różową nakrętkę. Jest również godny wypróbowania.
OdpowiedzUsuńA miałam go, ale ciemniał u mnie :( gdyby nie to byłby ok.
UsuńUwielbiam korektory, ale o tym jeszcze nie słyszałam. Ja raczej używam mój spawdzony od astora albo ten od loreal z serii true match. Jak już mam sprawdzone to wolę nie pchać się w inne.
OdpowiedzUsuńDodaję bloga do obserwowanych, liczę na rewanż.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/
Właśnie skończył i się korektor i chętnie wypróbuję twoją propozycję ;*
OdpowiedzUsuńCieszę się :>
UsuńFaktycznie ma małą pojemność :P
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię! Pamiętam, kiedy w Rossmannie był tylko jeden odcień tego produktu, teraz są dwa. No i cena, zdaje mi się, że kiedyś była niższa. Lubię go na dzień,kiedy na buzię lecą minerały to pod oczy nakładam wibo ;)
OdpowiedzUsuńSłaba akcja z tym podnoszeniem ceny... Walczą o każdy grosz.
OdpowiedzUsuń