Wraz z początkiem sierpnia (a w niektórych sklepach sieci nawet wcześniej) w szafach strefy piękna Biedronkach pojawiła się nowa letnia kolekcja Bell. Poprzednia, Hawaiian Ocean, była utrzymana w typowo morskim klimacie. Nowa to zupełne przeciwieństwo, nawiązuje do surowego klimatu pustyni - Desert Rose.
W skład kolekcji wchodzą matowe pomadki do ust, błyszczące toppery do ust, kremy do stylizacji brwi, kredki typu kajal oraz rozświetlacz i bronzer. Jako że w poprzedniej kolekcji skusiłam się na rozświetlacz, a pozostałych produktów albo mam nadmiar, albo mam właśnie takie kolory, jakie można znaleźć w kolekcji, sama zdecydowałam się na pomadę, ponieważ dotychczas miałam tylko jedną z Wibo (którą notabene próbuję zrecenzować od kwietnia, ale coś mi nie wychodzi...).
Bell: Stay on brow, krem do stylizacji brwi - odcień BLONDE
Bell produkt ten określa nie mianem pomady, lecz kremu do stylizacji brwi. Szczerze mówiąc dla mnie to zwykła pomada, ale niech będzie. Jestem naturalną blondynką, wybrałam więc odcień blonde. Wydawał mi się on dosyć ciemny, ale już po użyciu uznałam, że wygląda dobrze.
Tu możecie zobaczyć jak odcień wygląda w zestawieniu z blond włosami. Moim zdaniem nie wygląda to źle:
Pomada jest bardzo kremowa i łatwo się nią maluje. Pozwala na uzyskanie wyrysowanego, typowo instagramowego efektu oraz bardziej naturalnego, ale jednak dalej wyrazistego i wciąż mocniejszego niż przy podkreśleniu kredką.
Pomada jest bardzo kremowa i łatwo się nią maluje. Pozwala na uzyskanie wyrysowanego, typowo instagramowego efektu oraz bardziej naturalnego, ale jednak dalej wyrazistego i wciąż mocniejszego niż przy podkreśleniu kredką.
Pomada dosyć szybko zastyga, czuć wtedy, jak delikatnie ściąga skórę. Trwałość tego kremu jest świetna. Po całym dniu kosmetyk jest nienaruszony, niezależnie od tego, czy na dworze było gorąco i parno, czy padał deszcz. Chwilami jest to wręcz męczące - a konkretnie wieczorem, przy demakijażu, bo płyn micelarny również ma problem z pozbyciem się pomady.
Podsumowując, jeżeli szukacie fajnej pomady do brwi, to polecam wybrać się do Biedronki, bo warto. Tym bardziej, że koszt tego kremu to 9.99 zł!
Pierwszy raz spotykam się z tym produktem, bardzo mnie nim zaciekawiłaś
OdpowiedzUsuńMuszę się po nią przejść :D
OdpowiedzUsuńjest naprawdę spoko, a to najtańsza pomada, jaką znam :D
UsuńO super, muszę kuknąc, bo moja pomada z Freedom się kończy, a bardzo ją lubiłam i jest trudno dostępna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Miałam w planach raczej najpierw skusić się na pomadę z Wibo, ale widzę, że teraz będę mieć spory dylemat:) Ta pomada to dla mnie totalna nowość, co więcej - nie spodziewałam się, ze w Biedronce będzie można znaleźć taki dobry produkt;) Cena dodatkowo zdecydowanie zachęca, więc jeśli znajdę się w tym sklepie to na pewno przyjrzę się bliżej całej szafie Bell, a szczególnie tej pomadzie:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Indium
Kosztuje mniej niż połowę tego, co ta z Wibo, więc wydaje mi się, że warto się skusić :D Również pozdrawiam!
UsuńO, sis mnie już uprzedziła widzę:D
UsuńZa takie pieniądze?! Żal nie kupić:D Wrzucam to na moją wish listę, może moje brwi przestaną ginąć na zdjęciach:D
<3
Na razie mam jeszcze sporo mojego cienia z Maybelline, którego używam jako pomady, ale jak będzie ta z Bell dostępna jak wykończę Color Tattoo to pewnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńJa używam tych cieni w formie eyelinera :D te serie Bell w biedrze są zwykle ok 2 miesięcy :)
UsuńSwego czasu w biedrze także były pomady (w innej serii) i wtedy już sporo osób mocno je polecało :) Jednak sama zawsze obawiałam się takiej formy kosmetyku do brwi, bo właśnie kojarzyła mi się z mocnymi, wręcz przerysowanymi brwiami, czego sama unikam. Ale być może kiedyś w końcu się do nich przekonam :D
OdpowiedzUsuńJa również takiego unikam, ale pomada spokojnie można osiągnąć normalny, naturalny efekt :)
UsuńPomadę mam tylko z Loreala i w sumie lubię ją, ale muszę się nauczyć z nią pracować, bo czasami przesadzałam i efekt był za mocny. W ostatnich tygodniach przez project pan staram się więcej używać kredki, którą kiedyś bardzo lubiłam, a teraz trochę ją zaniedbałam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda super, a za taka cenę, to aż żal nie spróbować na sobie. Plus tylko dodam, że bardzo mi się podobają te zdjęcia co robiłaś pomadzie :D
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo :D
UsuńLubię ją ❤
OdpowiedzUsuńCoraz to nowe perełki w strefie piękna w Biedronce, a ja wciąż przechodzę wobec działu beauty i kompletnie się nie przyglądam produktom, jakie tam są :o
OdpowiedzUsuńJa czasem zaglądam :) I coś sobie tam wysznupię. niektórzy całe serie wykupuję, ale to już jest wg mnie przesada :D
UsuńBell ma coraz lepsza oferte:) czas zajrzeć do biedronki :)
OdpowiedzUsuńW Biedronce takie cuda?:) Super:)
OdpowiedzUsuńOdcień jest okej, ja też używam takich:) Akurat tej pomady z Bell nie znam, ale uwielbiam Wibo i obecnie testuję Ingrid, która również jest fajna:)
OdpowiedzUsuńz wibo też mam pomadę :)
UsuńEfekty super bardzo naturalnie to wygląda :) szkoda że póki co nie mogę jej kupić.
OdpowiedzUsuńBo jesteś za granicą?
UsuńDokładnie :) może w październiku będę w Polsce a póki co zostaje mi zamawianie przez internet :D
UsuńZaciekawiłaś mnie tą pomadą ^^ Bardzo ładny kolorek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Również pozdrawiam:)
UsuńA moim zdaniem wygląda to nie tyle co nieźle, a wręcz bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńSama mam prawie że czarne włosy więc celowałabym w nieco ciemniejszy odcień, ale u Ciebie prezentuje się naprawdę ładnie :)
Nigdy nie miałam jeszcze żadnej pomady do brwi, mimo że maluję je praktycznie codziennie więc być może to dobry moment aby poznać ten kosmetyk, tym bardziej że ma świetną i wpadającą w oko szatę graficzną <3
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
I do tego jest tani! Choć widziałam na Instagramie, że mają różne ceny w różnych biedronkach. Dziewczyny pisały, że płacimy za nią 11.99, 10.99, ja zaś 9.99. acz 12 zł to i tak mało, nie znam tańszej pomady.
Usuńwłaśnie dziś się w nią zaopatrzyłam też mam odcień blonda , są dwa z tego co widziałam, ale już się nią pomalowałam jest dość kremowa więc łatwo się nią pracuje i za 10, 99. polecam
OdpowiedzUsuńProducenci często mają fantazję do nazywania produktów ;D Gdyby nie fakt, że mam za dużo tego typu produktów, to może bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńNigdy nie przestanie mnie zadziwiać to co można znaleźć w Biedronce :D
OdpowiedzUsuńPrzechodzi się obok tych produktów obojętnie, a wiele z nich okazuje się takimi perełkami ;)