Dziś przychodzę (pomińmy to, czy do internetu można tak właściwie przychodzić ;) do was z postem nietypowym, ale jednocześnie jak sądzę ciekawym. Otóż jakiś czas temu odezwała się do mnie firma SportfoodSoki z zapytaniem, czy nie chciałabym przetestować ich soków. A że osoby, które mnie znają, wiedzą, że ja na co dzień w ogóle nie piję wody, a jedynie herbatę, soki, soki domowe, to chciałam, a wręcz byłam bardzo chętna i ciekawa.
To, co chciałam na wstępie zaznaczyć, to to, że nie jest to spis sponsorowany. Firma SportfoodSoki w żaden sposób nie próbowała ingerować w moją opinię, wręcz przeciwnie, zacytuję tutaj przedstawiciela marki - wierzą oni w swoje produkty i swoje soki, a chcą jedynie recenzji. Czy ta pewność znalazła uzasadnienie w rzeczywistości? Zapraszam do czytania.
Soki te są w pełni naturalne, tłoczone na zimno. Składają się z owoców, warzyw i nasion. Ponieważ nie zawierają konserwantów ani nie są nawet pasteryzowane, to ich data ważności jest bardzo krótka (moje były zdatne do spożycia zaledwie 5 dni). Przed wypiciem soku należy nim wstrząsnąć, ponieważ lubią się rozwarstwiać. Każda butelka zawiera 500 ml produktu.
Według zaleceń jednodniowego detoksu soki powinno się pić w określonej kolejności, przy zachowaniu odstępu 2,5-3 godzin. Post piszę według zaplanowanego spożywania soków, gdyż piłam je zgodnie z zaleceniem.
Szczupła Talia - jabłko, truskawka, agrest, czarna porzeczka, czerwona porzeczka, wiśnia
Ten sok zastąpił mi śniadanie i była to świetna alternatywa. Zwykle rano nie jem wcale, pierwszy posiłek spożywam po godzinie-dwóch od pobudki. Wynika to stąd, że biorę na czczo tabletki, a poza tym rano wszystko sprawia wrażenie zbyt suchego, po prostu nic nie przechodzi mi przez gardło, bo czuję się, jakbym jadła trociny. Gęsty sok nie wywoływał u mnie takiego wrażenia, poza tym był przepyszny i ochoczo go wypiłam. Był treściwy, gęstawy, ale nie przesadnie, pływało w nim wiele cząstek porzeczek, wiśni i truskawek, a także pestki. Miał kwaśny smak, typowo kojarzący się ze smakiem owoców leśnych, bardzo intensywny. Sok ten dodał mi energii - studiuję dziennie, pracuję, uczę się zaocznie. Dlatego w weekendy wstaję absurdalnie najwcześniej, a że nie mogę pić kawy, to zwykle ziewam. Jednak w dniu detoksu dla odmiany ani nie ziewałam, ani nie burczało mi w brzuchu. Zaczęło się obiecująco!
Eliksir Miłości - jeżyna, truskawka, banan, mleko kokosowe, czarny sezam
Obawiałam się, że będzie tu mocno czuć kokosową nutę, jednak (na szczęście - nienawidzę tego smaku) jest ona delikatna. Sok ten smakiem i konsystencją przypomina takie domowe koktajle na bazie jogurtu, jednak jest taką podrasowaną, bogatszą wersją o mniej mdłym smaku. Delikatnie mleczny i słodki, ale nie przesadnie, pływały w nim spore fragmenty truskawek. Jak już wspomniałam, kokos nie zdominował smaku, jednak to on przeważa w zapachu, sok bardzo intensywnie nim pachnie. Kiedy otwierałam ten koktajl już byłam dosyć głodna, jednak po wypiciu całości ponownie odczuwałam sytość przez jakiś czas.
Piękna Skóra - jabłko, pomarańcza, gruszka, mięta, siemię lniane
Kolejny sok, który bardzo mi zasmakował - jest to dość specyficzny napój, ponieważ dominują w nim dwa przeciwstawne smaki - cierpkość pomarańczy została przełamana słodyczą gruszki. Coś pysznego! Jeżeli miałabym to do czegoś porównać, powiedziałabym, że jest niczym dobrze zrobiony sos słodko-kwaśny. Szybko opróżniłam tę butelkę! Sok ten miał już bardziej wodnistą konsystencję, ale jednocześnie zawierał dużo miąższu, który był widoczny i wyczuwalny. Siemię pływało w napoju, ale nie przeszkadzało. Zapach zdecydowanie został zdominowany przez pomarańczę.
Święty Spokój - jabłko, banan, truskawka
Ten sok miał rzadszą konsystencję od pozostałych, ale pływały w nim duże kawałki truskawki. Ona też wychodziła na pierwszy plan w smaku, który był dość kwaskowaty przez połączenie z jabłkiem, ale nie przesadnie kwaśny. Banan się gdzieś zagubił, domyślam się, że jego rolą było dodanie odrobiny słodyczy. W zapachu również najbardziej wyczuwalna była truskawka. Był to pyszny sok, ale moimi faworytami do samego końca pozostały Piękna skóra i Szczupła Talia.
Naturalny Izotonik - jabłko, kokos, nasiona chia
Ten sok musiałam w siebie wmusić, ale wynikło to z powodu moich osobistych preferencji smakowych. Kokos to dla mnie jest złem koniecznym, jak już wspomniałam, nie przepadam za jego zapachem i smakiem, dlatego raczej go unikam. Tutaj smak jest wyrazisty i oryginalny jak na sok, ponieważ jest on słodko-kwaśny. Mleczna kokosowa słodycz została przełamana kwaśnym smakiem jabłka, a obie te nuty są równie wyraziste i daje to ciekawy efekt. Sok jest gęsty, przypomina mleczny koktajl. Dla mnie zbyt gęsty, zbyt mleczny, zbyt mdły, po prostu zbyt kokosowy! Z kolei mojemu narzeczonemu bardzo smakował, więc inni amatorzy kokosowego smaku pewnie również byliby zachwyceni.
Wieczna Młodość - jabłko, ogórek, pietruszka, seler naciowy, jarmuż, szpinak
Mimo bogatego składu, ten sok swoją konsystencją najbardziej przypomina te sklepowe - czyli właściwie napoje na bazie wody. Jest najrzadszy ze wszystkich, choć wciąż na tyle gęsty, że przez szklankę niczego nie widać. W smaku najbardziej wybija się jabłko, sok jest zdecydowanie kwaśny, ma rześki smak, choć bogaty w warzywa, nie jest słony jak typowo warzywne koktajle. Dla mnie to plus, bo opis może sugerować właśnie taki smak i przesadnie gęstą konsystencję.
Mnie naprawdę smakowały te soki i rzeczywiście dodały mi energii, szczególnie o poranku. Podoba mi się też, że są zróżnicowane smakiem i konsystencją, każdy jest inny. Zauważyłam też, że kilka dni po tym detoksie trochę mnie wysypało, ale jednocześnie skóra stała się bardziej promienna. Być może taka ilość witamin rzeczywiście wpłynęła na moją cerę i zafundowała jej własny detoks.
Domyślam się, że powiecie - hm, to tylko soki, można takie zrobić samemu. Moja pierwsza myśl też taka była. No bo owszem, można. I uwierzcie mi, ja takie w domu często robię. Te rzeczywiście przypominają domowe soki i koktajle, jednak są ich dużo lepszą, smaczniejszą wersją. I nie tylko ja tak sądzę. Mój narzeczony próbował każdego z nich i tu zacytuję, powiedział, że te soki są genialne. Krótko i na temat. Moja siostra, kiedy do mnie wpadła, również skosztowała jednego (konkretnie Wiecznej Młodości) i też jej bardzo smakował. Także szczerze polecam, a właściwie polecamy, bo to najprawdziwsza pychota!
Domyślam się, że powiecie - hm, to tylko soki, można takie zrobić samemu. Moja pierwsza myśl też taka była. No bo owszem, można. I uwierzcie mi, ja takie w domu często robię. Te rzeczywiście przypominają domowe soki i koktajle, jednak są ich dużo lepszą, smaczniejszą wersją. I nie tylko ja tak sądzę. Mój narzeczony próbował każdego z nich i tu zacytuję, powiedział, że te soki są genialne. Krótko i na temat. Moja siostra, kiedy do mnie wpadła, również skosztowała jednego (konkretnie Wiecznej Młodości) i też jej bardzo smakował. Także szczerze polecam, a właściwie polecamy, bo to najprawdziwsza pychota!
A cenowo wypadają przystępnie - koszt pojedynczej sztuki to 13 zł, przy czym płacąc za (gorszy i uboższy) koktajl lub kawę gdzieś na mieście też tyle zapłacimy, więc w moim odczuciu bynajmniej nie jest to wygórowana cena. Soki można kupić w formie zestawów (np. w ramach detoksu jednodniowego, trzydniowego) lub pojedynczo na SportfoodSoki.pl oraz stacjonarnie w wybranych sklepach (lista jest dostępna na podlinkowanej stronie).
Produkty otrzymałam do przetestowania od firmy SPORTFOOD w ramach współpracy barterowej dla SportfoodSoki.
Ja akurat soków nie piję, nie sycą mnie w ogóle. Wolę zjeść te owoce czy warzywa. Te mają ciekawe połączenia smaków. Mi by akurat pasował wyrazisty smak kokosa :)
OdpowiedzUsuńJa lubię jeść owoce, ale nie wszystkie. Podobnie z warzywami. Na przykład wiśni czy jarmużu bym nie tknęła. Poza tym ja nie piję wody, a coś pić muszę, więc soki są dla mnie rozwiązaniem idealnym ;)
UsuńChętnie bym sprobowała, bo wydają się świetne! Przydałby mi sie porzadny kop z rana ! :3
OdpowiedzUsuńNie wszystkie mi smakowały, bo to już kwestia gustu, ale ich jakość jest bardzo dobra i tego im absolutnie nie można odjąć! :)
UsuńMniam, po smakach mam ochotę wypróbować wszystkich 😉
OdpowiedzUsuńJa bym wróciła do wszystkich poza Naturalnym Izotonikiem, ale to już kwestia mojej antykokosowej postawy :D
UsuńJa sama wyciskam soki
OdpowiedzUsuńJak napisałam, też to robię, ale domowe nie wszystkie wychodzą takie dobre ;)
UsuńZwróciłaś uwagę na ciekawy fakt i jednocześnie samą prawdę- niby za dużo za butelkę soku- a ile czasem żywieniowe śmieci? Zdecydowanie lepiej kupić coś zdrowego i konkretnego- ciało nam za to podziękuje! Mimo że mam wyciskarkę w domu, gdy jestem na mieście z przyjemnością sięgam po takie soki choć tej konkretnej firmy nie widziałam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
No wlasnie... Za dziadostwo w McDonald's potrafimy zapłacić więcej i nie zastanawiać się nad ceną... Również pozdrawiam!
UsuńSkusiła bym się na wszystkie wersje oprócz młodości, choć staram się wplatać w koktajle warzywa to kiepsko mi to idzie :D
OdpowiedzUsuńA powiem ci właśnie też tego unikam, kiedyś użyłam jarmużu i nie był to udany romans. A tutaj świetnie się to wszystko komponuje! Mnie nie przekonał tylko Izotonik, zbyt kokosowy xD
UsuńMyślę, że takie soki to świetna alternatywa dla posiłków. Również nie przepadam za smakiem kokosa, więc odpuściłabym sobie Naturalny Izotonik. Reszta brzmi i wygląda bardzo fajnie i zdrowo.
OdpowiedzUsuńJa z kolei uwielbiam wodę niegazowaną. Bardzo często piję. Kiedyś tak nie było (aż mi się niedobrze robiło od wody, co jest śmieszne, bo przecież żadnego smaku nie ma) i osobiście czułam się gorzej... Jakoś tak ciężej, często chciało mi się pić przez cukry zawarte w napojach. Potrafiłam nawet w nocy się obudzić z jakimś chorym pragnieniem, a wręcz koniecznością napicia się czegoś. Odkąd zastąpiłam soki wodą, już tak nie mam :) no i od roku nie słodzę, co jest moim kolejnym sukcesem - aż muszę się tym pochwalić, bo kiedyś nie wyobrażałam sobie herbaty czy kawy bez cukru :)
Buziaki!
No właśnie mnie woda nie smakuje przez ten brak smaku, ale jak już muszę się jej napić, to też sięgam po niegazowaną :)
UsuńNapojów również nie słodzę, wyjątkiem jest czarna herbata, bo ona jest zbyt gorzka, ale na co dzień piję zieloną, więc i to rzadko :)
Chętnie bym wypróbowała wszystkie :) Już same nazwy są świetne - szczególnie "święty spokój" :D
OdpowiedzUsuńHahaha, mógłby jeszcze tak działać, że chwilowo odsuwa od nas świat i mamy ten spokój xD
UsuńPrzepięknie zaprezentowałaś te soki na zdjęciach :) Ja też uwielbiam je pić i przymierzam się do tego aby zamienić jedną kawę dziennie na taki soczek ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńDla mnie to jest też jedyna opcja, bo ja kawy nie powinnam pić że względu na problemy sercowe :P a soczek nawet lepszy, bo nie trzeba czekać aż ostygnie, a latem fajnie pić taki zimny :D
Wygladaja niesamowicie zachecajaco, chetnie bym po nie siegnela :D
OdpowiedzUsuńTak też smakują, są pyszne!
UsuńJa bym najchętniej przygarnęła ten poranny, tak zamiast kawy ;)
OdpowiedzUsuńto było pyszne śniadanie <3
UsuńTaki sokowy detoks od czasu do czasu to super sprawa! Zwłaszcza na wiosnę ;-)
OdpowiedzUsuńTo fakt, żeby się trochę odtruć po zimie, haha
OdpowiedzUsuńTo, że Cię wysypało trochę mogło być wynikiem dawki cukru - w owocach przecież jest też cukier, niby naturalny ale jest. Mnie czasem wysypuje jak jem za dużo bananów :) W każdym razie, soki uwielbiam i bardzo często je pije ale chyba nie mogłabym wytrzymać więcej niż jednego dnia bez zjedzenia czegoś "konkretnego" ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wydaje mi się, aby to była kwestia cukru jako takiego, bo banany jem na co dzień w formie drugiego śniadania, soki są moim głównym źródłem nawodnienia, a na kolację jak dziecko jem płatki czekoladowe, które cukru też mają dużo, więc nie wydaje mi się, aby to był cukier. Chociaż mogę się mylić. To prawda, ja już pod koniec dnia miałam po prostu ochotę na coś, co mogłabym pogryźć :D
UsuńChętnie bym wyprobowała i przygarneła je wszystkie lubię soki owocowe
OdpowiedzUsuńBardzo lubię soki i koktajle i często sama je robiłam. U mnie zdecydowanym faworytem jest szpinak+banan+mleko = <3 Kiedys tez mialak okazje sprobowac soku z pietruszka cytryna i jablkiem i byl wysmienity. Dużo teraz słyszę o tym ze detoks to sciema. I poniekad sie z tym zgadzam. Detoks w naszym organizmie zapewnia nam watroba i nerki, wiadomo ze nalezy sie jak najlepiej ofzywiac i nie wpychac w siebie smieciowego jedzenia ale takie detoksy uwazam za niepotrzebne glodzenie sie. Mozna wypijac taki sok codzennie np na drugie sniadanie albo podwieczorek. Uwazam to za lepsza opcję :)
OdpowiedzUsuńMeh, ja bym takiego koktajlu nie wypiła, zbyt mdły jak na mój gust. Jak napisałam - sama robię tego typu koktajle regularnie, bo zwyczajnie je lubię. Głodu nie odczuwałam, soki w takiej ilości przy pilnowaniu odstępów czasowych syciły, poza tym to tylko jeden dzień.
UsuńBardzo lubię tego typu soki, czy to kupne, czy domowe. Fanką detoksów sokowych nie jestem (jednodniowy jeszcze ok, ale powyżej nie ma sensu). Tej marki nie znam, więc chętnie sprawdzę, czy mi odpowiada!
OdpowiedzUsuńTeż sądzę, że powyżej jednego dnia nie ma to sensu, bo zamienia się to w niepotrzebną głodówkę ;)
UsuńNie znam tej firmy, tym bardziej produktów. Ale soki bardzo lubię, a połączenia tych są naprawdę interesujące. Muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńOj były! W większości :D
UsuńPołączenia dosyć ciekawe :) Chętnie sama spróbuję zrobić sok z jabłka i kokosu.
OdpowiedzUsuńJa tego połączenia na pewno będę unikać :D
UsuńWszystko podoba mi się w tych sokach: fantastyczne nazwy, opakowania, kolory i składniki. Nic tylko pić :)
OdpowiedzUsuńnazwy są super, to prawda :D
UsuńNigdy nie byłam na sokowym detoksie. To musi być ciekawe doświadczenie, a z drugiej strony obawiam się czy czułabym się najedzona.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na dłuższą metę byłaby to męczarnia, ale jeden dzień na spokojnie, ja nie byłam głodna :) Miałam jedynie ochotę na przegryzienie czegoś, bo cały dzień piłam hahaha
UsuńLubię soki ❤
OdpowiedzUsuńJa również ;)
Usuńwow, super sprawa !
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna ;)
UsuńMoże kiedyś się zdecyduję na taki jednodniowy detoks :)
OdpowiedzUsuńPowiem jedno - na pewno jest to przyjemny i pyszny detoks :)
Usuńja bym wypiła wszystkie od razu:D
OdpowiedzUsuńHahha, powiem ci szczerze, że też miałam taką ochotę xD
UsuńBardzo ciekawa sprawa, wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńI takie są! <3
Usuńsuper sprawa
OdpowiedzUsuńWyglądają na godne uwagi:)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie szczerze tymi sokami, choć muszę się przyznać, że ja piję przede wszystkim wodę i ziołowe herbaty. Zamiast soków raczej wolę owoce, dlatego że soki są zazwyczaj stanowczo za słodkie, tym bardziej jestem za takimi sokami bez dodatków ;)
OdpowiedzUsuńja piję soki i herbaty, bo woda mi nie smakuje :)
UsuńJa sama robię soki, a takiego produktu nigdy nie piłam.
OdpowiedzUsuńteż zwykle robię je sama :)
Usuńtego jeszcze nie było :D
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem? Wydaje mi się, że ten detoks jest teraz całkiem popularny
UsuńNie wiem, czy dałabym radę przetrwać dzień na samych sokach, ale świetnie się prezentują i chętnie kilku bym spróbowała :>
OdpowiedzUsuńa jeden dzień był lajtowy, ale więcej pewnie byłoby ciężko :D
UsuńKurcze może to by była fajna dieta cud
OdpowiedzUsuńMyślę, że rzeczywiście można by na niej schudnąc, ale uważam, że dłuższa dieta tego rodzaju byłaby przesadą ;) Choć fajnie wprowadzić takie soki np. na śniadanie albo kolację :)
UsuńJa się bardzo odzwyczaiłam się od soków. Na ogół są dla mnie za słodkie. Lubię tylko takie domowo robione, z przewagą warzyw niż owoców. Tak jak Ty nie przepadam za kokosem, zwłaszcza w jedzeniu, jako zapach w kosmetykach aż tak mi nie przeszkadza. Zawsze się zastanawiałam czy taki detoks rzeczywiście działa. Jak widać tak. Można wiedzieć ile dni byłaś na detoksie? Nie wiem czy mi umknęło czy nie wspomniałaś o tym ;)
OdpowiedzUsuńJa mam odwrotnie - jestem łasa na słodkie, więc ja preferuję owoce, a soki z samych truskawek czy mango, całkiem słodziutkie, to już jest w ogóle miłość :D
UsuńTylko jeden, umknęło :) Uważam, że więcej nie ma sensu, bo obawiam się, że zamieniłoby się to w głodówkę.
Świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne te soczki :) Od jakiegoś czasu kupuję i powoli całą rodzina się do nich przekonuje :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu używam takich soków, szczególnie na wypadach za miasto...
OdpowiedzUsuńW domu używam własnej produkcji.
Lubię soki różne :-)
krystynabozenna
Podejrzewam, że po całym dniu tylko na sokach byłabym nie do życia (zabiję za kawałek bekonu!), ale same opisy smaków brzmią meeega apetycznie. Jedyny, który piłabym z dawką sceptycyzmu, to ten ostatni (nie jestem fanką warzywnych soków). Każdy inny składnik jest dla mnie jak najbardziej pociągający ;).
OdpowiedzUsuńLubię takie soki i sam z chęcią przekonałbym się, jak smakują ;)
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem jak długo trzeba by je pić, żeby faktycznie zauważyć efekt :P
OdpowiedzUsuńCodziennie piję takie soki, nie wyobrażam sobie dnia beż wypicia szklanki świeżego soku.
OdpowiedzUsuńGdzie je znajde? Zamierzam zrobic 3 dniowy detoks i bylyby w sam raz
OdpowiedzUsuńNapisałam to w poście, nawet wyboldowałam ten fragment. Wystarczy przeczytać.
Usuń