Powiem szczerze - krem ten kupiłam na promocji za 15zł w Hebe, namówiona przez konsultantkę. Uznałam, że okej, spróbuję, bo cena wydawała się bardzo korzystna (cena regularna tego produktu waha się od 30 do 50zł). Teraz bardzo żałuję, że tamta pani była bardzo przekonująca, gdyż były to pieniądze zmarnowane - nawet jeśli niewielkie.
Pojemność kremu wynosi 30ml. Jest on zamknięty w opakowaniu z pompką.
Bandi - Delicate Care, Krem z algami morskimi
Producent obiecuje cuda na kiju - linia Delicate Care została
opracowana z myślą o cerze wrażliwej (...). Zastosowane w linii Delicate Care składniki aktywne przynoszą skórze
natychmiastowe i długotrwałe ukojenie, a regularnie stosowane
zmniejszają jej wrażliwość. Ponadto preparaty wzmacniają i regenerują
naskórek, dzięki czemu stanowi on lepszą barierę chroniącą skórę przed
podrażnieniami i niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych
Moja cera nigdy nie miała problemów z suchością, ba, była tłusta, ale jakiś czas temu udało mi się ją unormować. Wrażliwa specjalnie również nie jest, naprawdę bardzo rzadko zdarza się, aby jakiś kosmetyk mnie podrażnił, w dodatku jak do tej pory nie zrobił tego jeszcze żaden krem - jedynie maseczki oczyszczające sprawiają mi czasem psikusa. W związku z tym moja skóra nie powinna stanowić żadnego wyzwania dla tak cudownego kremu, a jednak było inaczej.
Działanie
Krem nawilża, ale jest to średni poziom, nie robi zbyt dużego wrażenia. Ot, kremik jak kremik. Natomiast jako produkt, który jest skierowany do osób z cerą wrażliwą i ma przynosić jej ukojenie, jest porażką. Jak już wspomniałam, nie mam wrażliwej cery - jest to pierwszy krem, jaki mnie podrażnił. Moja skóra szczypie za każdym jednym razem, kiedy po niego sięgnę, niezależnie od tego, jak wcześniej się z nią obchodziłam - czy robiłam peeling, czy zaledwie przemyłam twarz wodą. Mimo wielu prób, efekt zawsze był taki sam - płonąca skóra, a na twarzy raczek. Bynajmniej nie taką reakcję powinien wywoływać krem do skóry wrażliwej...
Skład
Generalnie skład jest dosyć długi, ale nie za ciekawy - znajduje się w nim parafina, za to z ciekawych składników można wymienić jedynie wyciąg z brunatnicy oraz kolagen. Więcej pozytywów nie znalazłam.
Skład: Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum,
Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Ethylhexyl Stearate,
Petrolatum, Glycerin, Propylene Glycol, Ceteareth-20, Laminaria
Hyperborea Extract, Soluble Collagen, Hydrolyzed Elastin, Allantoin,
Butylene Glycol, Triethanolamine, Carbomer, Parfum/Fragrance,
Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Propylparaben, Methylparaben,
Limonene, Linalool
Podsumowując, krem z algami morskimi marki Bandi to żadne Delicate Care. Produkt ten sprawdzi się co najwyżej do nawilżania dłoni, ale po co komu tak drogi krem do rąk, kiedy drogerie oferują wiele tańszych, a przy tym też często całkowicie naturalnych kosmetyków?
sam tytuł mówi sam za siebie :D
OdpowiedzUsuńJak ja już słyszę, że babka w Hebe mi coś poleca to jest to alarm, aby pod żadnym pozorem tego nie brać. Z natury nie wierzę żadnym sprzedawcom, bo sama nim jestem, no chyba, że naprawdę ich znam. Uśmiałam się z recenzji tego kremu, specjalnie aż sprawdziłam, czy nie ma tam np. witaminy C skoro tak Cię podrażnił, ale nie... Nie miałam jeszcze niczego z Bandi i póki co nie mam w planach, ale za 15 zł taki gniot, który notabene ktoś mógł kupić za 50.............
OdpowiedzUsuńWit. C mnie nie podrażnia, miałam produkty z nią i było OK. Nie wiem co z tym kremem jest nie tak, ale coś ewidentnie jest. Haha, to cieszę się, że udało mi się ciebie rozweselić.
UsuńSama byłam konsultantką, z tym, że uczciwą i chyba tylko dlatego naiwnie dałam się zwieść. Więcej tego błędu nie popełnię.
It looks like an excellent product ^_^
OdpowiedzUsuńMaybe it looks that way, but it isn't, belive me!
UsuńPierwszy raz spotykam się z negatywną opinią o produkcie Bandi, ale też pierwszy raz widzę ten krem. Będę więc go z pewnością omijać szerokim łukiem, bo skoro podrażnia nawet i niewrażliwą cerę, to jakoś nie mam ochoty na uczucie spiekoty na twarzy...
OdpowiedzUsuńPowiem ci, to było i moje pierwsze spotkanie z tą marką. Pierwsze i ostatnie, wybitnie słabe pierwsze wrażenie.
Usuńnie słyszałam o tej firmie, może to i lepiej :)
OdpowiedzUsuńPolska marka. Ale jakoś nie polubiłam się z nią. Z rodzimych firm wolę Nacomi czy Sylveco ;)
UsuńUuuu nieprzyjemny. Spodziewałam się po tej firmie zdecydowanie lepszego produkty.
OdpowiedzUsuńA miałaś z niej już coś ciekawego :)?
UsuńNie miałam nigdy kontaktu z kosmetykami tej marki, ale też nigdy mnie nie kusiły.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie spisał
Wątpliwy urok kosmetyków - już tak niestety bywa, że czasem szkodzą zamiast pomagać ;(
UsuńBardzo dobra recenzja, szczera, krytyczna i prawdziwa...
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
dzięki ;)
UsuńNie miałam tego kremu i mieć go raczej nie będę. Takim kremem, można sobie więcej szkody narobić, niż dobroci.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej do rąk mi się sprawdził, chociaż tyle :P
UsuńMam suchą i wrażliwą cerę, ale po przeczytaniu recenzji po ten krem na pewno nie sięgnę.
OdpowiedzUsuń