Jeszcze pozostaniemy w tematyce kalendarzy adwentowych. Ale to już ostatni post tego typu aż do następnej zimy! Tego kalendarza nie otwierałam już w czasie adwentu, bo kupiłam go podczas wyprzedaży noworocznej.
Kosztował mnie 199 zł, a jego cena regularna to 259 zł. Jest to kalendarz z cieniami. To co go wyróżnia, to nowa formulacja cieni - skryte są w nim ultra maty i ultra perły, nowości w asortymencie glam shopu, obecnie dostępne tylko w tym kalendarzu. Czy formuły rzeczywiście są inne? Jako że kalendarz dopiero do mnie przyszedł, to jeszcze nie używałam ich na oczach, więc nie wiem, jak się sprawują w samym makijażu (ale na pewno dam wam znać - zedytuję ten post), ale mam kilka palet glam shopu i maty rzeczywiście mają inną formułę. Są bardziej miałkie, mniej kredowe. A ultra perły nie odstają błyskiem od turbo pigmentów, mój aparat nie oddaje ich pięknego błysku!
A teraz czas na przegląd zawartości:
1. Matowy ciemny brąz
2. Ultra perła o bezbarwnej bazie i zielonozłotych drobinkach
3. Matowy beżowy cień - sama regularnie kupuję Matowego Cielaka z glam shopu, więc jestem ciekawa jaki będzie jego odpowiednik z kalendarza.
4. Matowy szarobrązowy odcień, który ma w sobie też delikatne tony fioletowe
5. Ultra perła o bazie zbliżonej do matowego cienia z czwartego okienka, która opalizuje na szampański odcień
6. Matowa czerwień o chłodnej tonacji
7. Ultra perła o szarobrązowej bazie, opalizująca na delikatnie błękitny odcień
8. Ultra perła w odcieniu złota
9. Matowy cień w kolorze amarantowym
10. Ultra perła o fioletowej bazie, która opalizuje na jasny róż
11. Matowy cień w oranżowym odcieniu
12. Ultra perła o ciemnopomarańczowej bazie, opalizująca na jaśniejszy odcień orańżu
13. Matowy cień w kolorze czekoladowego brązu
14. Ultra perła o chłodnej brązowej bazie, która opalizuje na odcień chłodnego złota
15. Ultra perła o lawendowej bazie, która opalizuje na odcień bardzo jasnego błękitu
16. Matowy cień w kolorze chłodnego, brudnego różu
17. Matowy cień w kolorze intensywnego, chłodnego fioletu
18. Ultra perła w odcieniu starego, brudnego złota
19. Matowy cień w żółtym kolorze o ciepłej tonacji
20. Ultra perła o ciemnofioletowej bazie, która opalizuje na jaśniejszy odcień fioletu
21. Matowy cień w kolorze przybrudzonej lawendy
22. Ultra perła o ciemnogranatowej bazie, która opalizuje na jasnoniebieski odcień
23. Matowy cień w kolorze chłodnego, jasnego i intensywnego różu
24. Ultra perła o ciemnej brązowej bazie, która opalizuje na jasnozielony odcień
Zawartość kalendarza oceniam bardzo dobrze. Łącznie znalazłam w nim 12 ultra matów i 12 ultra pereł. Tak prezentują się swatche całości - ponieważ smog zakrył jakiekolwiek światło, nie dałam rady zrobić sensownego zdjęcia, więc załączam tu zdjęcie od producenta - a uwierzcie mi, że choć jest z samego glam shopu, to nawet ono nie oddaje w pełni uroku tych cieni, szczególnie ultra pereł:
Źródło: glam-shop.pl |
Ma ładną szatę graficzną. cienie w nim były dobrze zabezpieczone - każdy cień był umieszczony w małym, plastikowym opakowaniu wraz z gąbeczką chroniącą przed pokruszeniem cienia, a wszystkie tak zabezpieczone cienie umieszczono w plastikowym stelażu:
Ta kwestia została przemyślana i dobrze wykonana, żaden cień nie dostał uszczerbku. Gorzej z kartonowym kalendarzem. Mimo tego, że delikatnie go otwierałam, to rwał się w rękach. Po prostu się rozpadał. Moim zdaniem jest to duża wada, bo jeżeli kupujemy kalendarz z myślą o adwencie, to musi jakoś wytrzymać te trzy tygodnie... W tym wypadku sobie tego nie wyobrażam...
A wam jak podoba się zawartość tego kalendarza? Znacie produkty z Glam Shopu? Należycie do fanek osławionych turbo pigmentów? Bo ja jestem w nich zakochana :)
Zapraszam was również na moje social media:
Tak pewnie z połowy kolorów bym nie korzystała. Na tej wyprzedaży kupiłam kilka kolorów, które są w idealnej dla mnie tonacji. Na pewno mi posłużą :)
OdpowiedzUsuńJa nie zdecydowałam się na taki kalendarz adwentowy z cieniami bo niestety po połowę nawet bym nie sięgała, ale na pewno skuszę się na kilka pojedynczych sztuk :)
OdpowiedzUsuńKusił mnie ten kalendarz i to bardzo, cienie są piękne! Niestety wyskoczyły mi inne wydatki i ostatecznie go nie kupiłam. :)
OdpowiedzUsuńUltraperłowe cienie bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńDla mnie idealny prezent! ślicznie wygląda, cienie dobrze zabezpieczone, kolory różnorodne. Super!:)
OdpowiedzUsuńAle mega kolorystyka! Intensywna, różnorodna i idealna do wszelkich makijażowych eksperymentów :) Dokładnie taka, jaką lubię!
OdpowiedzUsuńVery nice. Thank you and Happy New Year 😘😘
OdpowiedzUsuńoł yeah, pierwsze widze i jestem oczarowana, dlaczego ja wczesniej nie widziałam tego kalendarza.
OdpowiedzUsuńfantastyczne kolory, ta czerwień skradłą mi serce <3
OdpowiedzUsuńPiekne sa te cienie, sama musze w koncu poznac turbopigmenty :D
OdpowiedzUsuńIdealny prezent! ślicznie wygląda, cienie dobrze zabezpieczone, kolory różnorodne. Super!:) Dziewczyna była bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykonany
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMileno, jeśli myślisz, że możesz zostawiać komentarze, które nic nie wnoszą, a są cyniczne i służą jedynie pozycjonowaniu twojej własnej strony, to jesteś w błędzie i usuwam twój komentarz :)
UsuńBrokaty najlepsze ��
OdpowiedzUsuńI taki kalendarz adwentowy ma sens... bez żadnych niechcianych perełeczek typu gumka, kolejny pilnik czy miniaturka perfum na jedno psiknięcie;) Wiesz co kupujesz i możesz być pewna, że będzie dobrej jakości. Piękne te odcienie. A co do samego kalendarza, to faktycznie, szkoda że tak słabej jakości wykonanie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Myślałam nad jego zakupem, ale zrezygnowałam, bo z paru cieni bym nie korzystała, a to bez sensu kupować i nie używać. Sama formuła, mega zrobiła na mnie wrażenie. Jestem zachwycona jak na swatche'u prezentuje się żółty. Jestem ciekawa czy na powiece też się da go tak ładnie zbudować ;)
OdpowiedzUsuń