To już ostatnie dni na wypróbowanie produktów z limitowanej kolekcji marki Bell - Queen of the Night, dostępnej w sieci sklepów Biedronka. Marka zwykle wypuszcza specjalne edycje kosmetyków dla Biedronki co dwa miesiące, więc prawdopodobnie w lutym w szafie Bell znajdziemy kolejne nowości. Ale na razie wróćmy do aktualnej serii Queen of the Night...
Ja zdecydowałam się na dwa produkty - eyeliner w pisaku Black Glam oraz kryjący korektor Eye & Face Full Cover Concealer i ich recenzję znajdziecie poniżej.
Oprócz tych dwóch produktów w kolekcji znajdziecie równie rozświetlacz w płynie Metallic Highlighter, bazę pod brokatowe cienie Glitter Primer, sypkie pigmenty Shimmering Glitter, tusz do rzęs Lash Curtain Long & Curly Mascara, matowe pomadki Velvet Mat Liquid, błyszczyki Glitter Lip Topper oraz lakiery do paznokci So Glam.
Bell, Queen of the Night, Eye & Face Full Cover Concealer (Kryjący korektor)
Korektor ma ładny kolor - jest beżowy, choć na zdjęciu może wydawać się nieco różowy, to w rzeczywistości ma ładny odcień. Przy jasnej skórze nie wybijają się w nim ani żółte, ani różowe tony, dzięki czemu rozjaśnia okolicę pod oczami, a przy tym wygląda naturalnie. Ładnie wtapia się w skórę, stosowałam go na różne kremy i nigdy nie sprawił mi problemu przy aplikacji. Korektor daje średnie krycie, ale pozwala na budowanie krycia. Jest to zastygający produkt, ale jednocześnie lekki - nie ściąga skóry, jest niewyczuwalny w ciągu dnia. Z równie dobrym pudrem (ja stawiam najczęściej na puder bananowy z Wibo lub z Eveline) wygląda gładko. Okolica pod oczami prezentuje się ładnie i świeżo aż do wieczornego demakijażu. Bardzo polubiłam ten korektor.
Bell, Queen of the Night, Black Glam Eyeliner (Eyeliner w pisaku)
Eyeliner ma mocny pigment, daje efekt głębokiej czerni. Pisak jest bardzo mokry, dzięki czemu gładko sunie po powiece pomalowanej cieniami, końcówka flamastra nie zacina się, ani nie zapycha. Ma satynowe wykończenie, więc jeżeli wolicie w pełni matowe eyelinery, to ten niekoniecznie się wam spodoba. Końcówka jest precyzyjna, ale mało wygodna - pisak jest dość długi, a przy tym sztywny, więc wymaga wyczucia, więc przy pierwszym razie przyda się tu cierpliwość. Eyeliner zasługuje na pochwałę za swoją trwałość - nie odbija się na powiekach, nie kruszy, ani nie rozmazuje w kącikach. Utrzymuje się cały dzień bez zarzutu.
Poniżej możecie zobaczyć swatche obu tych produktów:
A wy używałyście czegoś z tej kolekcji? A może czekacie z ciekawością na kolejną? :)
Zapraszam was również na moje social media:
Na eyeliner być może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTen eyeliner faktycznie ma coś w sobie :) :)
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie kupiłam ten Eyeliner i też go sobie chwalę. Z pewnością łatwiej się nim rysuje niż odpowiednikiem z eveline.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Z tej dwojki zdecydowanie bardziej ciekawi mnie korektor ;)
OdpowiedzUsuńNie używam ani jednego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne połączenie, takie efektowne i z klasą :-)
OdpowiedzUsuńNie potrafię robić kresek, także eyeliner nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńmarki bell używam już od wielu lat i jeszcze nigdy się nie zawiodłam
OdpowiedzUsuńNa korektor z chęcią się skuszę :)
OdpowiedzUsuń