W zeszłym roku podczas majówki w Budapeszcie skorzystałam z dostępu do drogerii DM i postanowiłam kupić kilka kosmetyków marki Alverde. Skusiłam się na szampon do włosów z awokado i masłem shea, maskę z tej samej linii, jabłkowy peeling do twarzy, nawilżający podkład w płynie, puder mineralny oraz podkład typu cushion. Jak się sprawdził ten zestaw? Zapraszam do czytania!
Na naturalne produkty do pielęgnacji włosów z Alterry moje włosy reagują obłędnie. Po prostu uwielbiają się z Alterrą. A że Alverde te markę przypomina... poprzeczka była ustawiona wysoko. A niestety te kosmetyk nie były nawet w połowie drogi do niej!
Alcerde - Repair-Spulung Avocado & Sheabutter - Odżywka regenerująca
Odżywka jest białego koloru i ma kremową konsystencję. Jej zapach jest delikatny, owocowy. Nie jest zbyt wydajna, bo niestety nie rozprowadza się jej łatwo po włosach, przez co wymaga używania nieco większych ilości, niż przy niektórych odżywkach. Niestety choć trzymałam ją na włosach od 5 do 10 minut, to efekt jaki dawała był dość mizerny. Trochę zmiękczała włosy, ale to było całe jej działanie. Nie wygładzała ich, ani nie ułatwiała rozczesywania, nie zauważyłam też, aby poprawiła kondycję włosów. Jej głównymi plusami są wspomniany już ładny zapach i to, że nie obciąża włosów. Opakowanie jest plastikowe i twarde, co powoduje, że im mniej produktu w środku, tym coraz trudniej jest go wydobyć...
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Glycine Soja Oil*, Alcohol, Brassica Alcohol, Inulin, Decyl Oleate, Betaine, Brassicyl Isoleucinate Esylate, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Parfum**, Levulinic Acid, Coco-Glucoside, Glyceryl Caprylate, Glyceryl Oleate, Arginine, Sodium PCA, Butyrospermum Parkii Butter*, p-Anisic Acid, Sodium Levulinate, Hydrolyzed Wheat Protein, Benzyl Alcohol**, Citric Acid, Limonene**, Citronellol**, Geraniol**, Persea Gratissima Fruit Extract*, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Lecithin, Ascorbyl Palmitate
*składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.
** pochodzące z naturalnych olejków eterycznych.
Alverde - Repair-Haarmaske - Maska regenerująca do włosów
Maska jest kremowa, ma podobną konsystencję do odżywki. Zapach również jest zbliżony - lekko owocowy, delikatnie wyczuwalny. Ogólnie mam wrażenie, że to niemal ten sam produkt co odżywka - podobnie jak ona nieszczególnie działa na włosy. Ani ich specjalnie nie odżywia, ani nie dodaje im blasku. Nie wygładza ich, a włosy trudno jest rozczesać. Być może (ale nie jestem tego pewna...) trochę bardziej je zmiękcza, są po niej milsze w dotyku. Opakowanie w formie tuby jest wygodne, dosyć miękkie, łatwo wydobyć z niego maskę. Ma fajny, naturalny skład, ale to jedyna jej wyraźnie dostrzegalna zaleta...
Skład: Aqua, Glycerin, Glycine Soja Oil*, Alcohol*, Cetearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Sodium Lactate, Glyceryl Stearate Citrate, Persea Gratissima Oil*, Butyrospermum Parkii Butter*, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Vitis Vinifera Fruit Extract*, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Xanthan Gum, Potassium Cetyl Phosphate, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil*, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**.
*składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.
** pochodzące z naturalnych olejków eterycznych.
Alverde - Beauty & Fruity, Peeling Bio-Limette & Bio-Apfel - Peeling do twarzy
Peeling jest takim zadowalającym przeciętniakiem. Jest zamknięty w miękkiej tubie, łatwo się go wyciska z opakowania. Ma formułę żelu z drobinkami peelingującymi, których nie ma zbyt wiele. To dosyć rzadki peeling, a przez to niezbyt wydajny, ale całkiem nieźle spełnia swoje zadanie i można nim dobrze złuszczyć skórę. Jak na naturalny produkt ma brzydki, sztuczny zapach, pachnie taką chemiczną limonką. Całkiem dobrze oczyszczał skórę, a przy tym był delikatny, nie ściągał, ani nie wysuszał skóry.
Skład: INGREDIENTS: Aqua, Alcohol*, Glycerin, Coco-Glucoside, Xanthan Gum, Hydrated Silica, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocoyl Glutamate, Malus Domestica Fruit Water*, Citrus Aurantifolia Fruit Extract*, Jojoba Esters, Lactic Acid, Citric Acid, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate, Alcohol, Lecithin, Parfum**, CI 77288, Limonene**, Citral**, Linalool**
*składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.
** pochodzące z naturalnych olejków eterycznych.
Alverde - Kompakt Make-up, Podkład w kompakcie - nr 010 Beige
Podkład ten jest zamknięty w małym słoiczku z klapką. Ma ładny, jasny kolor o neutralnym odcieniu. Rozwiązanie, na jakie zdecydowano się w tym podkładzie, jest beznadziejne. Nie jest to typowy cushion, w którym naciskamy na opakowanie gąbeczką, aby nasączyć ją podkładem. Brak tutaj takiego mechanizmu, bo choć pod zieloną klapką znajduje się gąbeczka, to brak w niej ujścia dla podkładu... Trzeba odkręcić całą pokrywkę i zanurzyć gąbeczkę bezpośrednio w produkcie. Pomijając jednak ten absurd, fluid ten jest całkiem fajnym produktem. Za pomocą dołączonej gąbki łatwo się go rozprowadza, nie robi smug, ani plam. Jego krycie jest lekkie, sprawdzi się do wyrównania kolorytu. Ma matowe wykończenie, ale nie wygląda przy tym sucho. Jest delikatny, nie czuć go na skórze, ale wiążę się to ze słabą trwałością - niestety pod koniec dnia nie pozostaje z niego zbyt wiele. Ale i tak uważam, że to dobry dzienny podkład, ponieważ wygląda naturalnie, ma dobry skład i piękny kolor.
Skład: Ricinus Communis Seed Oil*,Tricaprylin, Mica, Glycine Soja Oil*, Helianthus Annuus Hybrid Oil*, Rhus Verniciflua Peel Cera, Silica, Stearic Acid, Hydrogenated Jojoba Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Lauryl Laurate, Hydrogenated Rapeseed Oil, Lecithin,Butyrospermum Parkii Butter*, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Citronellol**, Geraniol**, Citral**, Benzyl Benzoate**, [+/- CI 77891 I CI 77163 I CI 77491 I CI 77492 I CI 77499].
*składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.
** pochodzące z naturalnych olejków eterycznych.
Alverde - Hydro Make-up, Podkład nawilżający - nr 10 Fair
Za to ten podkład przypadł mi do gustu mniej. Muszę mu oddać to, że ma ładny ocień, jasny o neutralnym tonie. Posiada specyficzny, jakby kwaśny zapach. Fluid zawiera m.in. ekstrakt z ogórka, dzięki czemu powinien mieć właściwości nawilżające. W rzeczywistości jednak nieprzyjemnie ściąga skórę. Bardzo szybko zastyga, przez co niekomfortowo się go nakłada - trzeba to robić w pośpiechu, bo jeśli zdąży zastygnąć, próby dokładnego rozłożenia go sprawiają, że się zbiera i roluje. Ma matowo-pudrowe wykończenie, jest dość mocno widoczny na skórze, ale za to dobrze kryje. Co ciekawe, lepiej wygląda na skórze, jak już trochę na niej posiedzi i zmiesza się z sebum. Jak na naturalny podkład jest też całkiem trwały (właściwie jego trwałość nie odbiega od klasycznych podkładów drogeryjnych), ale mimo wszystko nie polubiłam go przez tę utrudnioną aplikację
Skład: Aqua, Glycine Soja Oil*, Alcohol denat.*, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Talc, Coco-Caprylate, Palmitic Acid, Stearic Acid, Beta Vulgaris Root Extract, Hydrolyzed Corn Starch, Cucumis Sativus Fruit Extract*, Magnesium Aluminum Silicate, Xanthan Gum, Lactic Acid, Sodium Lactate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil*, p-Anisic Acid, Parfum**, Linalool**, Benzyl Salicylate**, CI 77891, CI 77492, CI 77491 Bestandteile: gereinigtes Wasser, Sojaöl*, Alkohol*, pfl. Glycerin, Glycerin-Stearin-Zitronensäureester, Talkum, Kokosalkylester, Palmitinsäure, Stearinsäure, Zuckerrübenextrakt, hydrolisierte Maisstärke, Gurkenextrakt*, Magnesiumaluminiumsilikat, Xanthan, Milchsäure, Natriumlaktat, Vitamin E, Sonnenblumenöl*, Anissäure, Mischung äth. Öle**, äth. Ölinhaltsstoffe**, mineralische Farbstoffe
*składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.
** pochodzące z naturalnych olejków eterycznych.
Alverde - Puder mineralny sypki - nr 01 Porcelain
Puder jest zamknięty w małym plastikowym słoiczku. Przez sitko wysypuje się go dość dużo. W opakowaniu znajduje się malutki puszek o kiepskiej jakości. Puder jest drobno zmielony i dosyć suchy, ale na skórze wygląda ładnie. Dobrze łączy się z podkładami i korektorami. Delikatnie kryje i pięknie wygładza skórę, w ogóle nie widać po nim porów, zupełnie, jakby nie istniały. Matuje skórę, ale nie daje tak suchego efektu jak pudry ryżowe i bambusowe. To naprawdę dobry puder, jedyne ale, jakie do niego mam, to fakt, że przez jego suchą formułę nie sprawdzi się do używania w wersji solo, bezpośrednio na skórę, bo nie chce na niej osiadać. A ja lubię latem stosować pudry mineralne w ten sposób i ten pod tym względem trochę mnie zawiódł.
Skład: Kaolin, Mica. Zink Stearate, Silica, Parfum (Essential Oils)**, Isoamyl Laurate, Tocopherol, Tourmaline, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Prunus Armeniaca Kernel Oil*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Magnesium Silicate, Ascorbyl Palmitate, [+/- CI 77891, CI 77492, CI 77499, CI 77491, CI 77163]
*składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.
Znacie kosmetyki tej marki? Jakie macie z nimi doświadczenia?
Jestem bardzo ciekawa tej linii 😉
OdpowiedzUsuńA co najbardziej cię zaciekawiło? :)
UsuńPeeling do twarzy 😉
UsuńJest całkiem w porządku, choć do zapachu trzeba przywyknąć :)
UsuńNie polubiłam się z produktami do włosów tej marki. Miałam odżywkę i dwa szampony, i wszystko mizerne.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, mam podobne zdanie ;) dużo bardziej spodobała mi się kolorówka
UsuńZnam je tylko z blogswery i nie miałam zbyt dużo z nimi do czynienia
OdpowiedzUsuńJa w sumie na blogach spotkałam się z nimi tylko raz.
UsuńZ tej marki jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńW sumie nie dziwne, w Polsce nie jest dostępna, chyba że online... ;)
UsuńPrzeczytałam o cushionie i już myślałam, że jakąś perełkę odkryłaś, ale widzę, że jednak to nie podkład dla mnie. Za to całkiem możliwe, że skuszę się na ten puder przy następnej wizycie w DM :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten cushion jest perełka, poza idiotycznym mechanizmem, bo lubię takie lekkie produkty, ale to już kwestia potrzeb :) na puder powinnaś, ja jestem wybredna w kwestii pudrów, a ten mi się bardzo podoba!
UsuńMnie niestety Alverde nie zachwyca, mam puder mineralny i jest okropny, za to pielegnacja mniej mnie rozczarowywuje ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię te puder :) Ale co do pielęgnacji to się zgodzę...
UsuńŚwietne produkty :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie do końca ;)
UsuńPiękne zdjęcia, takie letnie!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńGdzieś obiła nam się o uszy nazwa tej firmy, ale nie jesteśmy pewne gdzie :) Pomimo to super recenzja i piękne fotki! Będziemy wpadać częściej!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zapraszam!
UsuńNo proszę, też byłam w zeszłym roku w Budapeszcie, tylko na przełomie maja i czerwca ;-) Jednak wtedy obkupiłam się w DM w Baleę.. ;D Ogólnie tak teraz zauważyłam, że marki Alverde chyba nigdy nic nie miałam! A że produkują też kolorówkę, to już zupełnie szok! Chyba przy kolejnych wycieczkach w DM muszę uważniej oglądać kosmetyki na półkach ;-)
OdpowiedzUsuńJa z kolei myślałam nad Baleą wtedy... ale Alverde ma podobne ceny, a lepszy skład, więc ostatecznie zdecydowałam się na ten zestaw ;)
UsuńU mnie pielęgnacja Alverde się nie sprawdzała. Wszędzie pchają alkohol...
OdpowiedzUsuńJa polubiłam podkład i puder, reszta była albo przeciętna, albo mizerna...
UsuńZawsze, gdy mam okazję wejść do DM, to jakoś machinalnie omijam Alverde, wciąż tylko ta Balea i Balea XD Kiedyś miałam jakieś mini produkty z tej marki, ale nie polubiłam się z nimi, choć może to akurat jakaś niezbyt udana seria była. Następnym razem więc postaram się bliżej przyjrzeć tym kosmetykom i w końcu lepiej je sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wobec kosmetyków Balea tak mam, są wszędzie i przejadły mi się mimo, że ich nie używałam xD
UsuńNie miałam nigdy tych produktów. Wydaje mi się że markę kojarzę z innych blogów :) zdjęcia bardzo ładne od razu pomyślałam o wakacjach!:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :D Również pozdrawiam!
UsuńCiekawa linia, ale przyznam, że nie jest na mojej liście w pielęgnacji:p
OdpowiedzUsuńNa mojej też nie była, ale zainteresowała mnie podczas zagranicznego wyjazdu ;)
UsuńMuszę spróbować kosmetyków do włosów. Może moje też zareagują obłędnie na tą linię.
OdpowiedzUsuńObłędnie? Przecież ja napisałam, że seria wypadła mizernie.
UsuńChodziło mi o twoją rekomendację produktów Alterry (sądziłam że zaznaczyłam to w komentarzu). Niestety jak tworzę komentarze na telefonie nie raz coś zgubię z szybkości... dziękuję za pozostawienie miłego komentarza na moim blogu.
UsuńRozumiem, przez ten brak wypowiedź była dosyć... myląca ;). Alterrę bardzo polecam, wszystkie osoby z grona moich znajomych, które dały jej szansę z mojego polecenia, były zadowolone. Pozdrawiam!
UsuńRównież rozumiem :) dopiero po powtórnym wejściu na twojego bloga, spostrzegłam to :) zdecydowanie spróbuję Alterrę, a właśnie jestem na etapie poszukiwań naprawdę dobrego i sprawdzonego kosmetyku do włosów nie za miliony, bo po zimie są w tragicznym stanie :) pozdrawiam!
UsuńMyślę, że warto, bo jedne z tańszych kosmetyków, więc nawet jeżeli okazałoby się, że jednak ci się nie sprawdziły (choć zdziwiłabym się), to nie będzie to duża wtopa - szampony i odżywki kosztują 8-10 zł, a na promocjach można je kupić nawet za 6 zł. No i mają fajne, naturalne składy :)
UsuńNie znam tej linii kosmetyków, ale bardzo mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńCzymś konkretnym? :)
UsuńMiałam kiedyś szampon i odżywkę tej marki ale nie wywołały u mnie efektu wow
OdpowiedzUsuńMamy podobne odczucia ;)
UsuńMiałam kilka kosmetyków Alverde i niestety żaden z nich mnie nie zachwycił na tyle, żebym miała ochotę do nich wracać.
OdpowiedzUsuńMnie tylko ten jeden podkład wpadł w oko, resztą jest przecietna lub słaba
UsuńPiekne zdjecia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie znam tej marki, ale szczerze mówiąc zupełnie mnie nie zachęciłaś do przetestowania. Cieszę się, że piszesz takie szczere recenzje. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) no niestety kosmetyki te nie wypadły najlepiej :/
UsuńAleż te Twoje zdjęcia już letnie :D Aż chciałoby się na wakacje ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że Alverde ma kolorówkę :D
Ma i to pełną :)
UsuńCzyli nie wszystko co z DM jest najlepsze;) Z Alterrą moje włosy również bardzo się polubiły.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Niestety nie ;) również pozdrawiam :)
UsuńChętnie poznam te produkty
OdpowiedzUsuńKtóreś konkretnie? ;)
UsuńZ DM miałam kiedyś szampon miętowy, miał absolutnie przepiękny, świeży zapach i nic z włosami nie robił. Żałowałam, że nawet po umyciu zapach nie zostawał choćby na chwilkę. Składy tych kosmetyków są fajne gorzej jeśli poza eko składem nie idzie działanie :/
OdpowiedzUsuńTutaj zapach na jakiś czas się utrzymywał, ale no właśnie, działanie praktycznie żadne, a jednak są fajne naturalne kosmetyki jak Alterra, więc słabo :/
UsuńJeszcze nie miałam nic z tej marki. Szkoda, że tak słabo wypadają...
OdpowiedzUsuńNo, raczej się więcej nie skuszę na te produkty :P
UsuńSzczerze mówiąc, to nie miałam ani nic z Alterry, ani z Alverde. Jak w końcu uda mi się kiedyś wybrać do DM-u, to dla spokoju ducha na pewno wybiorę sobie coś do przetestowania z Alverde, a Alterrą zainteresuję się przy okazji następnej wizyty w Polsce.
OdpowiedzUsuńZa to ja zostanę przy Alterze,bo jednak bardziej polubiłam się z ich kosmetykami :D
UsuńAlterre lubię za działanie i ładne zapachy, tą markę pierwszy raz widzę.
OdpowiedzUsuńDla mnie też to był pierwszy raz ;)
UsuńZnam markę ❤
OdpowiedzUsuńI coś cię kupiło? Czy raczej jak u mnie - bez szału? :)
UsuńFaktycznie dziwne rozwiązanie w tym podkładzie w kompakcie, przyznam, że nawet nigdy go nie widziałam w drogerii DM.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ich podkład(zwykły) i był mega, niestety jak wiele innych dobrych produktów go wycofali.
Ogólnie to u mnie ich produky do włosów kompletnie się nie sprawdzają, lubię za to ich produkty codziennego użytku jak mydła, żele pod prysznic czy balsamy...
Takich rzeczy nie miałam... Postawiłam na produkty do włosów... i nie trafiłam :"D
UsuńAlverde do Rossmanna - chętnie sprawdziłabym ten puder na sobie! Efekt wygładzania porów to coś, co zdecydowanie by mi się przydało... Jakoś ostatnio ciągle szukam ideału.
OdpowiedzUsuńKiedyś cię znajdę, znajdę cię, a w końcu znajdę :D
Usuń