Jakiś czas temu otrzymałam paczkę z kosmetykami Yves Rocher do pielęgnacji włosów. Później otrzymałam od marki jeszcze jeden produkt i w ten sposób moja włosowa rutyna została zdominowana przez produkty YR. W paczce znalazłam m.in. dwie nowości marki - produkty z odnowionej gamy do pielęgnacji włosów, wzbogaconej nowym składnikiem aktywnym – fruktanami agawy.
Nowa linia Yves Rocher bazuje na fruktanach agawy, które dobrze wpływają na cebulki włosów i skórę głowy oraz poprawiają kondycję włosów. Fruktany poprawiają krążenie skóry głowy, co z kolei sprawia, że korzenie włosa lepiej wchłaniają składniki aktywne. Agawa do kosmetyków YR jest pozyskiwana z ekologicznych plantacji w Meksyku.
Gama składa się z kilku mniejszych linii dla różnych włosów - zniszczonych, farbowanych, pozbawionych blasku czy objętości.
Yves Rocher - Szampon przywracający blask z wyciągiem z nagietka
Przed sięgnięciem po produkty Yves Rocher testowałam kosmetyki Babuszki Agafii i szampon tej marki robił mi niezłe siano z włosów po każdym myciu. Po użyciu szamponu YR od razu odczułam ogromną różnicę.
Ale od początku. Szampon dobrze się pieni, nie jest to masa piany, ale w moim odczuciu wystarczająca ilość, aby móc określić, w których miejscach włosy zostały już umyte. Szampon jest delikatny dla skóry głowy, nie podrażnia jej. Nie wywołał uciążliwych problemów takich jak łupież czy wzmożone przetłuszczanie się włosów. Kosmetyk ma bardzo ładny zapach, taki orzeźwiający, ale delikatnie słodki.
Już przy spłukiwaniu szamponu czułam, że włosy są gładsze i bardziej miękkie. Nie strączkowały się też tak, jak robiły to wcześniej. Kosmyki były uniesione, ale nie napuszone, nabrały zdrowej objętości. Produkt jest wydajny, standardowa ilość wystarcza na pełne oczyszczenie skalpu, a powstała przy myciu skóry głowy piana na delikatne umycie samych włosów.
Ja posiadam szampon w starym opakowaniu, z linii, która jeszcze nie zawierała fruktanów, dlatego tutaj podlinkowałam wam ten szampon, abyście wiedziały, jak wygląda jego nowa, wzbogacona wersja.
Składniki aktywne, które znajdują się w tym produkcie, to wyciąg z nagietka, fruktany agawy (w nowej wersji) i ocet malinowy. O działaniu agawy już wam pisałam powyżej, we wstępie do recenzji, o działaniu octu malinowego opowiem przy płukance malinowej, a przy opisie szamponu skupię się na właściwościach nagietka. Jest on bogaty w witaminy, flawonoidy i minerały, dzięki czemu odżywia włosy, wygładza je, chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i dodaje włosom blasku.
Pełen skład:
AQUA/WATER/EAU•SODIUM LAURETH SULFATE•COCAMIDOPROPYL BETAINE•PEG-7 GLYCERYL COCOATE•PEG-150 DISTEARATE•SODIUM BENZOATE•PANTHENOL•MACADAMIA INTEGRIFOLIA SEED OIL•PARFUM/FRAGRANCE•SODIUM CHLORIDE•HYDROXYPROPYLTRIMONIUM HYDROLYZED WHEAT PROTEIN•CITRIC ACID•DECYL GLUCOSIDE•DICAPRYLYL ETHER•CASSIA HYDROXYPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE•FRUCTOOLIGOSACCHARIDES•INULIN•GLYCERYL OLEATE•SALICYLIC ACID•CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT•LIMONENE•BENZYL ALCOHOL•BENZOIC ACID•POTASSIUM SORBATE
Yves Rocher - Odżywka przywracająca blask z wyciągiem z nagietka, fruktanami z agawy i octem malinowym
Odżywka ma kremową formułę, łatwo jest ją rozprowadzić na kosmykach. Jest całkiem wydajna. Przy bardzo długich włosach (do połowy pleców) po 2 tygodniach codziennego stosowania zużyłam 1/4. Przy czym raz nakładam ją od połowy długości włosów, a raz na całość, aby odżywić włosy od samej nasady. Ma przyjemny zapach, zbliżony do zapachu szamponu, ale tamten jest bardziej rześki, a ten w odżywce kieruje się w stronę słodyczy.
Nie jestem pewna, jak producent to zrobił, ale opakowanie jest świetnie wykonane, bo odżywka schodzi cały czas na dno. I nie jest to kwestia tego, że jej aplikator jest umieszczony w podstawie. Próbowałam ją strzepać, aby nieco odżywki przesunęło się do górnej części opakowania, tak, aby na zdjęciu nie było widać ubytku, ale odżywka w środku nie drgnęła mimo wielu prób. To wygodna sprawa, bo nawet jeśli opakowanie się przewróci, to produkt w środku się nie przesunie, więc niezależnie od ubytku łatwo będzie go wydostać.
Włosy po użyciu odżywki są jeszcze bardziej miękkie, niż po samym szamponie. Łatwo się rozczesują, są też sprężyste i proste do ułożenia. Wyglądają na zdrowsze, ich kondycja jest zauważalnie lepsza. Odkąd jej używam, zauważyłam, że mniej włosów zostaje na szczotce (a liniałam ostatnio jak pies), co prawdopodobnie jest zasługą wzmocnienia cebulek.
Jak mówi sam producent, aż 99% składników odżywki do włosów przywracającej blask Yves Rocher pochodzi prosto z natury. Składniki aktywne tej odzywki to wyciąg z nagietka, fruktany agawy oraz ocet malinowy.
Pełen skład:
AQUA/WATER/EAU•CETEARYL ALCOHOL•CETYL ALCOHOL•STEARAMIDOPROPYL DIMETHYLAMINE•BEHENTRIMONIUM CHLORIDE•MACADAMIA INTEGRIFOLIA SEED OIL•CETEARETH-33•DICAPRYLYL CARBONATE•PARFUM/FRAGRANCE•PANTHENOL•BENZOIC ACID•CITRIC ACID•ISOPROPYL ALCOHOL•FRUCTOOLIGOSACCHARIDES•INULIN•CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT•SALICYLIC ACID•LIMONENE•BENZYL ALCOHOL•LINALOOL•TOCOPHEROL
Yves Rocher - Płukanka octowa z malin
Bałam się o wydajność tej płukanki (ze względu na to, że to jednak ciecz), ale pozytywnie mnie zaskoczyła. Należy ją stosować 2-3 razy w tygodniu. Przy takim regularnym stosowaniu tej płukanki w ciągu dwóch tygodni zeszła mi ledwie zauważalna ilość.
Nigdy nie stosowałam płukanek i wyraz octowa mnie nieco odstraszał... Obawiałam się zapachu, ale zupełnie niepotrzebnie! Kosmetyk ten pachnie przepięknie, czuć tu same maliny. Przywodzi na myśl sok wyciśnięty z malin lub wyjątkowo aromatyczną herbatę, coś wspaniałego.
Jeżeli macie w mieszkaniu/domu twardą wodę, tak jak ja, to ta odżywka powinna was zainteresować, ponieważ ocet malinowy neutralizuje kamień wapienny. Włosy po zastosowaniu płukanki są bardziej błyszczące, a ich kondycja pozostaje dobra - nie robią się sztywne ani też nie sprawiają problemów z rozczesywaniem.
Producent deklaruje, że usuwa też nadmiar sebum. I powiem wam, że to prawda - po użyciu tej płukanki moje włosy pozostają świeże przez dwa dni, a nie jeden, tak jak wtedy, gdy jej nie zastosuję (normalnie jestem zmuszona myć włosy codziennie).
Pełen skład:
AQUA/WATER/EAU•ACETUM/VINEGAR/VINAIGRE•PARFUM/FRAGRANCE•PALMITAMIDOPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE•CAPRYLYL/CAPRYL GLUCOSIDE•PROPYLENE GLYCOL•SALICYLIC ACID•AROMA (FLAVOR)•CETRIMONIUM CHLORIDE•CITRIC ACID•METHYLPROPANEDIOL•ALCOHOL•CI 14700 (RED 4)•CI 17200 (RED 33)•CI 42090 (BLUE 1).
Yves Rocher - Płukanka octowa z malin
To nowa wersja dawnej płukanki (opisanej powyżej - obecnie w sprzedaży internetowej dostępne są obie), wzbogacona o fruktany agawy. Dostałam ją dopiero kilka dni temu, więc na razie nie przetestowałam jej w pełni i opisuję wam tutaj swoje pierwsze wrażenia.
Co ciekawe, mam wrażenie, że ma intensywniejszy zapach od pierwszej wersji - również króluje tu zapach malin, ale jest po prostu mocniejszy. Bezpośrednio na opakowaniu umieszczono polskojęzyczny opis (na poprzedniej wersji jest jedynie papierowa naklejka z opisem po polsku, która szybko się niszczy).
Działanie jest bardzo zbliżone, ale liczę na to, że obecność fruktanów w składzie (pierwotna wersja ich nie zawiera) pozytywnie wpłynie na cebulki włosów i wzmocni je, ograniczając ich wypadanie. Postaram się zaktualizować ten wpis za jakiś czas, gdy dłużej potestuję tę płukankę i będę mogła je lepiej porównać.
Płukanka ma w 99% naturalny skład.
Pełen skład:
AQUA/WATER/EAU•ACETUM/VINEGAR/VINAIGRE•PARFUM/FRAGRANCE•LACTIC ACID•STEARAMIDOPROPYL DIMETHYLAMINE•CAPRYLYL/CAPRYL GLUCOSIDE•FRUCTOOLIGOSACCHARIDES•CETRIMONIUM CHLORIDE•GLYCERIN•INULIN•METHYLPROPANEDIOL•ALCOHOL•RUBUS IDAEUS (RASPBERRY) FRUIT EXTRACT•CI 14700 (RED 4)•CI 17200 (RED 33)•CI 42090 (BLUE 1)
Do końca sierpnia możecie zakupić nowe produkty marki w ramach promocji 2+1 gratis na nowe odżywki i szampony lub też w promocyjnym zestawie szampon+odżywka (polecam zakupy w sklepie internetowym, marka Yves Rocher dba o klientów i oprócz próbek daje gratisy w postaci wielowymiarowych produktów - ja podczas swoich ostatnich zakupów otrzymałam olej do włosów o pojemności 150 ml, wodę toaletową oraz breloczek Wittchen - nigdy nie robiłam zakupów stacjonarnie, więc nie wiem, jak to wygląda w punktach).
Jedyny zarzut, jaki mam do tych kosmetyków, dotyczy ich opakowań, a konkretnie papierowych naklejek z informacjami o produktach w języku polskim. Wolałabym, żeby ich nie było, bo papier zaczyna się odrywać w kontakcie z wodą. W efekcie i tak szukając informacji trzeba sięgnąć do internetu, a pod prysznicem zalegają małe kulki papieru... To moje jedyne ale. Poza tym podoba mi się sposób działania marki - robiąc zakupy możemy wybrać posadzenie drzewa (jako alternatywa dla prezentu w postaci pełnowymiarowego produktu - marka już łącznie zasadziła ponad 90 mln drzew!), opakowania są wykonywane z plastiku pochodzącego z recyklingu, a oprócz tego YR jako firma wspiera różne inicjatywy społeczne i ekologiczne.
Zapraszam was również na moje social media:
Już kilkukrotnie zastanawiałam się nad tą płukanka malinową i widzę, że to świetny kosmetyk ;) Teraz już mam pewność, że przyda mi się do pielęgnacji włosów!
OdpowiedzUsuńFajnie się sprawdza i jest też szybka w użyciu :)
UsuńA mnie ciekawi odżywka :)
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie, zmiękcza i wygładza włosy :)
UsuńWłaśnie zaczęłam korzystać z produktów do włosów YR :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
UsuńBardzo ciekawa, kusząca linia - a zaintrygowała mnie zwłaszcza ta płukanka z malin. Kiedyś używałam samego octu, ale zapach faktycznie był okropny - więc taki kosmetyk bardzo by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńOooo, no to koniecznie powinnaś wypróbować tę płukankę, pachnie pięknie :)
UsuńKorzystam już z perfum z YR, muszą spróbować inne kosmetyki od nich, jeżeli perfumy tak cudownie pachną, to szampony i odżywki muszą być tak samo cudne :)
OdpowiedzUsuńPachną ślicznie :)
UsuńDobry szampon do włosów też by mi się przydał, ostatnio trafiam na takie jakieś,
OdpowiedzUsuńktóre nie apsują jednak do moich włosów...
krystynabozenna
ja wcześniej też miałam kiepski szampon :(
UsuńMusze kupic plukanke YR swietnie sie u mnie sprawdza, niestety szampony i odzywki juz nie do konca. Potrafia mnie bardzo podraznic :)
OdpowiedzUsuńJa używałam tylko tych, więc nie wiem, jak byłoby z innymi. Te produkty bardzo dobrze się u mnie sprawdziły i poprawiły kondycję moich włosów po poprzednich nietrafionych produktach :(
UsuńUwielbiam płukankę malinową, cudownie pachnie i dodatkowo daje fantastyczne efekty na włosach
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńMiałam kiedyś kosmetyki YR do włosów i mnie nie zachwyciły, ale był to jakiś bardzo ziołowy szampon, który już samy zapachem mnie od siebie odstraszał, dlatego marki pod tym względem nie skreśliłam i z pewnością zrobię do nich drugie podejście ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam ziołowej linii z UR, ale wierzę, u mnie zioła też się nie sprawdzają, bardzo wysuszają mi włosy :/ Ale te produkty polecam :)
UsuńZa marką YR średnio przepadam, jest w porządku, ale tylko tyle. Ceny nieadekwatne
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się. Owszem, mają kosmetyki niewarte swojej ceny, ale każda firma takie ma, a mają też w swoim asortymencie świetne produkty. Jedyny podkład (a nie krem BB), jaki naprawdę lubię i do którego wracałam, był własnie z Yves Rocher - Podkład Zero Defaut. Lekki, pięknie i zdrowo wyglądał, mega naturalnie i wspaniale nawilżał. Jedyną jego wadą jest to, że go już nie ma w sprzedaży :((( Tzn. od zeszłego roku jest dostępny w jakieś nowej wersji, ale jej jeszcze nie używałam, więc nie wiem, czy jest równie świetna.
UsuńMiałam płukankę do włosów malinową i miło ją wspominam, ale i tak najlepszym produktem z YR jest morelowy peeling do twarzy.
OdpowiedzUsuńOooo, kupiłam go sobie, więc widzę, że trafiłam :D
Usuńbardzo mnie korcą te cudeńka:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to warte uwagi produkty, moje włosy są wybredne, a te kosmetyki dały im radę :)
UsuńFajny duecik, nad płukanką octową już zastanawiam się dłuuuższy czas, kusi mnie nadal :D
OdpowiedzUsuńTo warto się na tę zdecydować, bo octu nie czuć wcale, pachnie cudownie malinami, więc używanie jej to sama przyjemność :D
UsuńNigdy nie korzystałam z kosmetyków YR. Przydałaby mi się dobra odżywka do włosów :)
OdpowiedzUsuńZawsze można je wypróbować :) Ja markę znam, ale wcześniej używałam tylko produktów do twarzy :)
UsuńOstatnio mam kłopoty z włosami - łamią się, wypadają, puszą... :( Chętnie wypróbuję te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMoje ostatnio były przesuszone :( Ale ta seria pomogła mi polepszyć ich stan :)
UsuńTe kosmetyki nie są niestety dostępne w Irlandii, przynajmniej nigdzie ich nie widziałam ale rozejrzę się za nimi podczas następnej wizyty w PL! :)
OdpowiedzUsuńOh, to szkoda :(
UsuńKiedyś często stosowałam kosmetyki tej mark. Teraz jakoś nie sięgam po nie
OdpowiedzUsuńO, a to dlaczego? :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji sprawdzić, czy odżywka z agawą sprawdzi się dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa, kusząca linia
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńMarka mi znana, ale jeszcze do włosów od YR nic nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz używałam produktów do włosów tej marki :)
UsuńJa testuje właśnie inną serię kosmetyków do włosów marki YR :) Możliwe, że na odżywkę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWidziałam post na twoim blogu :D
UsuńI jeszcze gdyby nie były testowane na zwierzętach, to byłby komplet działań społecznych marki.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty :) Szczególnie ta odżywka przykuła moją uwagę. Właśnie szukać sprawdzonej.
OdpowiedzUsuńWybiorę się po płukankę. Kiedyś sprzedawczyni w YR próbowała mnie przekonać do niej, ale też odmówiłam ze względu na ocet.
OdpowiedzUsuńTemat już zadałam córce, niedługo moje urodziny, zatem okazja do prezentów będzie. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z tych kosmetyków, ale zakładam, że pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuń