niedziela, 7 kwietnia 2019

All about matt. Matowa cera przez cały dzień - czy to możliwe? L'Oreal - Infallible 24h Matte & Maybelline - Fit Me! Matte + Poreless Foundation


Choć już całkiem zrezygnowałam ze stosowania matujących podkładów, bo upodobałam sobie mokre, naturalne wykończenie i lekkość, jaką dają mi kremy BB, to swego czasu lubiłam matowy wygląd skóry. Ponadto zimą wyjątkowo stawiam na klasyczne fluidy, bo jednak są trwalsze. Tym sposobem sięgnęłam po podkłady Infallible 24h Matte marki L'Oreal oraz Fit Me! od Maybelline. Przy okazji do tego drugiego kupiłam korektor w duecie.




Maybelline, Fit Me!, Matte + Poreless Foundation (Podkład matujący i wygładzający pory) - nr 105

Podkład ma dość lejącą konsystencję. Jego kolor to ładny, jasny beż, który niestety trochę oksyduje i wpada nieco w oranż, ale na tyle niewiele, że jasny puder (np. bananowy) ratuje sytuację. Dość specyficznie się nim pracuje, bo nie rozprowadza się równomiernie i czasami trzeba go dołożyć w niektórych miejscach. Mimo tego już po aplikacji wygląda ładnie, ma takie satynowo-pudrowe wykończenie. Jak na podkład matujący jest dosyć lekki, nie odczuwa się ciężkości makijażu i ładnie wygładza skórę. Jego krycie oceniłabym na coś pomiędzy słabym a średnim, moim zdaniem to taki poziom krycia odpowiedni do codziennego makijażu. Nie utrzymuje matu szczególnie długo, ale nie waży się, jego struktura wygląda nienagannie po całym dniu. A jeśli się już zdarzy, że zważy się np. pod noskami okularów, to pozwala na wygładzenie i uklepanie. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego podkładu, gdyby nie to, że już całkiem przerzuciłam się na bardziej pielęgnacyjne produkty, to zagościłby pewnie u mnie na dłużej.



Maybelline, Fit Me ! Concealer - korektor w płynie, nr 05

Korektor ma jasny kolor, który wpada nieco w róż, ale na szczęście nie na tyle mocno, aby go to dyskwalifikowało. Ma średnie krycie, ale ładnie rozświetla i pozwala na dołożenie drugiej warstwy. Po przypudrowaniu nie wchodzi w zmarszczki, ani nie waży się. Do tego jest delikatny i w ogóle nie czuć go na skórze, nie ściąga jej, ani nie obciąża. Produkt idealny? Niestety nie. Ma jedną wadę - kiedy się już zważy (zdarzało mi się to, kiedy najechałam nim trochę na nos i chodziłam w okularach) to nie pozwala na uklepanie - przy próbach rozpracowania go zaczyna się rolować.

Mimo tego ja będę po niego sięgać, bo ja swoje noszenie okularów ograniczam do wyciągania ich na chwilę i trzymania pod ręką w futerale przez większość czasu, ale jeżeli ktoś rzeczywiście chodzi w oprawkach, to ten korektor się nie sprawdzi. 

Swatche - na górze korektor, na dole podkład





Loreal Infallible 24h Matte, Długotrwały podkład matujący, nr 11 Vanilla

Fluid ma formę gęstego kremu, a jego kolor to ładny, jasny beż. Niestety nieco oksydował na mojej tłustej cerze i musiałam go rozjaśniać pudrem. Podkład ten nie należy do tych, które rozprowadzają się praktycznie same, potrzeba chwili na równomierną aplikację. Ma średnie krycie w kierunku do mocnego i pozwala na dołożenie dodatkowej warstwy, jednak staje się wtedy bardziej widoczny. Wynika to z jego wykończenia, jest to najmocniej matujący podkład, jaki miałam na swojej skórze. Po rozłożeniu wygląda, jakby skóra miała na sobie porcję pudru (ale nie jest to bardzo niekorzystny wygląd), dodatkowe przypudrowanie wzmacnia ten efekt. Nie jest to jednak tzw. pudrowe wykończenie, bo choć wizualnie w pewnym stopniu je przypomina, to mat jest dużo mocniejszy niż w przypadku takich pudrowych podkładów. Ten efekt utrzymuje się praktycznie przez cały dzień, skóra pod sam koniec dopiero zaczyna się wyświecać. Podkład jest długotrwały, acz nie sprawdzi się przy suchej skórze - czasami zbierał się i ważył na linii żuchwy, gdzie czasami moja skóra bywa dosyć sucha. Co ciekawe, mimo swojego wykończenia i długotrwałości pozwala na uklepanie takich miejsc, a nie wszystkie podkłady tego typu to robią, część się roluje. 

Ja na pewno nie wrócę do tego podkładu, bo dla mnie jest on za ciężki ale jeżeli ktoś szuka mocnego matu przez cały dzień, to ten produkt może się okazać strzałem w dziesiątkę.







Zapraszam was również na moje social media:



Szczególnie na instagrama, na którym się dzieje!


Udostępnij

48 komentarzy :

  1. Fajne porownanie, czasem siegam po podklad fit me, ale nie jest to moj ulubieniec, za to korektor juz od dlugiego czasu jest moim top one :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie Fit Me jest dobrym podkładem, ale również mianem ulubieńca bym go nie nazwała :) Za to korektor również uwielbiam!

      Usuń
  2. Miałam tylko podkładu z Maybelline Fit Me. Ja niestety nie byłam zadowolona z niego i szybko go oddałam siostrze. :D ogólnie skóra na twarzy zrobiła się sucha. Na nosie skóra zaczęła schodzić. Brzydko wyglądał na mojej twarzy.Szkoda bo wiem że wiele osób go sobie chwali. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu, to nie za ciekawie. Nie dziwię się, że go oddałaś, skoro u ciebie się tak kiepsko sprawował. U mnie na szczęście wyglądał bardzo ładnie! Ale brakowało mi nawilżenia, jakie dają kremy BB ;)

      Usuń
  3. Mam ten korektor- i mam z nim problem- co tu dużo mówić od śmiechu mam zmarszczki pod oczami i niestety ten korektor wchodzi w każde zagłębienie potęgując ich widoczność- oczy wyglądają na zmęczone. Czyżbym dawała go za dużo? Z korektorem mineralnym nie mam tego problemu...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziwne, ja nie mam tego problemu, a też należę do osób, które często się usmiechają i mrużą oczy w ciągu dnia

      Usuń
  4. Bałabym się, że te podkłady byłyby jednak dla mnie za ciężki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fit me jest lekki, natomiast Infallible Matte rzeczywiście jest już ciężkim podkładem, dlatego ja sama już do niego na pewno nie wrócę.

      Usuń
  5. Podkład fit me miałam i po jednej butelce byłam z niego na prawdę zadowolona! Co prawda kolor był dla mnie idealny na lato, na wcześniejsze pory roku był odrobinę za ciemny. Ale i tak bardzo miło go wspominam, pamiętam, że nawet koleżanki zwracały uwagę jak ładnie wygląda na twarzy, a to już coś xd Planuję do niego wrócić i kupić go na najbliższej promocji w Rossmannie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też jest trochę za ciemny, ale trzeba mu oddać, że na skórze wygląda pięknie!

      Usuń
  6. Czyli oba produkty nie dla mnie niestety :P Też lubię mokre, naturalne wykończenie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat Fit me jeszcze się ładnie prezentował, ale ten drugi gagatek to już pełen mat :P

      Usuń
  7. Nie używałam żadnego, jednak na wiosnę moja cera jest bardziej bluszxząca, dlatego potrzebuję zmatowienia. Być może na któryś się skuszę, może będę zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od siebie raczej polecam Fit Me, jakoś bardziej mi podszedł, bo jest lżejszy :)

      Usuń
  8. Myślę,że takie kosmetyki by mi się przydały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matujące? :) pewnie, to kwestia gustu - nie każdy musi lubić świetliste wykończenie tak jak ja, dlatego właśnie staram się pisać o różnych rzeczach :)

      Usuń
  9. Zastanowię się nad nimi, ale raczej na razie nie skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jednak to przemyślisz i będą kusiły, to przypominam, że od 19.04 będzie promocja -55% na kolorówkę w rossmannie :)

      Usuń
  10. Fajne podkłady :) Dla mnie ten jaśniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś chyba go miałam i aż tak zadowolona nie byłam

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam fit me i z tego co pamiętam bardzo mi się podobał. Miałam kolor 115 i nie przypominam sobie żeby oksydował. Ja go nie pudrowałam, bo miał wystarczająco matowe wykończenie. Planuję do niego wrócić. Korektor, nie kryjący więc nie dla mnie. Ja stawiam tylko na mocne krycie, rozświetlenie koryguję pudrem ;). Dzisiaj oglądałam podkłady loreala i widziałam ten też. Może na jakieś większe wyjścia byłby okej, ale za rzadko mam takie wyjścia ;). Jestem ciekawa tego najnowszego podkładu loreala ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ma pudrowe wykończenie, jednak mój kolor ciemnieje, więc puder rozjaśniający jest mi potrzebny. Dla mnie Fit Me jest ok, nie lubię szpachli pod oczami, bo mocno kryjące korektory jak kamuflaże z Lovely czy Catrice mocno ściągają mi skórę.

      Usuń
  13. Fajny się wydaje, muszę przetestować jak to będzie wyglądać na mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Raczej używam minimalnie kosmetyków
    i podkładach nie będę się wypowiadać, bo się nie znam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam, ale też nie pałam miłością, prawdopodobnie za niedługo już wcale nie będę po nie sięgać :P

      Usuń
  15. Nie miałam zarówno ani podkładu, ani korektora :D Kolorek podkładu mi się podoba, ale nie wiem czy krycie by było dla mnie wystarczające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A którego? Fit me delikatnie kryje, ale Ifallible Matte ma znacznie mocniejsze krycie ;)

      Usuń
  16. Nie znam, ale po recenzji chyba nie będę próbować. Szkoda, że tak trudno znaleźć podkład nie tylko dobrze matujący, ale i lekki zarazem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, większość daje efekt szpachli... :(

      Usuń
  17. Fit Me może kiedyś spróbuję, dużo osób go zachwala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam, sądzę, że warto dać mu szansę!

      Usuń
  18. Już kilka razy miałam po nie sięgnąć, ale nie do końca byłam pewna... Chyba się w końcu skuszę na ich przetestowanie :)

    Pozdrawiam,
    Fantastic Chapter

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne zdjęcia ;) A ani korektora ani podkładu nie mam, ale o tym drugim ostatnio dosyć głośno w internecie (chyba, że pomyliłam go z jakimś innym :D). Ostatnio używam tylko minerałów, ale już od jakiegoś czasu kusi mnie, żeby popróbować jakieś nowe fluidy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio też raczej sięgam po minerały i kremy BB, ale recenzja tych gagatków już mi zalegała od dłuższego czasu... :D dziękuję!

      Usuń
  20. Nie miałam nic z tej marki, ale obawiam się że podkład byłby dla mnie za jasny.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla mnie podobny zestaw od jakiegoś czasu to MUST HAVE :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nad fit me zastanawiam się już jakiś czas;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Też korzystam z tego podkładu, sprawdza się bardzo dobrze:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie! Staram się odwdzięczać za wszystkie komentarze :)

Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat przetwarzania twoich danych osobowych wejdź w link "Polityka Prywatności" w prawej kolumnie bloga.

Designed by Blokotek. All rights reserved.