Maska węglowa marki L'biotica to moja kolejna i prawdopodobnie także ostatnia maska tej firmy. Zakupiłam ją jakiś czas temu, wraz z wersją aloesową i podobnie do tamtej - nie chwyciła mnie ona za serce.
poniedziałek, 31 lipca 2017
wtorek, 25 lipca 2017
Pomidorowa przekąska dla skóry - Holika Holika: Tomato Juicy Mask Sheet
Bardzo lubię maseczki marki Holika Holika, seria Pure Essence należy do moich maseczkowych faworytów. Ogrom pozytywnych opinii zebrała w internecie - a szczególnie na youtube - również i inna seria z tej firmy, Juicy Mask Sheet. Dlatego również postanowiłam sięgnąć po jedną z nich.
czwartek, 20 lipca 2017
Korygujący? Raczej brudzący... Evree: Normalizujący krem korygujący CC
Firma Evree stała się rozpoznawalna głównie za pomocą swojego słynnego już toniku różanego (który notabene mam i jest naprawdę fajny). Z czasem na drogeryjnych półkach kosmetyków z różą w roli głównej zaczęło przybywać, a marka wzbogaciła się także o nowe serie. Jedną z nich jest Pure Neroli, czyli kosmetyki z ekstraktem kwiatów gorzkiej pomarańczy, skierowane do osób z cerą tłustą i z niedoskonałościami.
poniedziałek, 17 lipca 2017
Jest nieźle, mogło być lepiej. Miss Sporty: INSTA Glow [korektor pod oczy]
Na wstępie dziękuję osobom zaglądającym na bloga za informację, że obecnie można zakupić magazyn Elle z płynem micelarnym Biolaven. Dzięki wam i mi udało się zakupić jeden egzemplarz, a micel czeka na swoją kolej... ;)
A teraz przechodząc do rzeczy... Insta Glow to dosyć nowy korektor pod oczy. Nie jest to kamuflaż, lecz produkt rozświetlający.
piątek, 14 lipca 2017
Pięknie pachnący... demakijaż. Vianek: nawilżający płyn micelarny
Dziś chciałabym wam przedstawić mojego kolejnego ulubieńca w kategorii demakijażu. Jest to płyn micelarny marki Vianek, z serii niebieskiej, czyli nawilżającej, skierowany do skóry suchej i wrażliwej. Można go zakupić w aptekach, wielu drogeriach stacjonarnych i internetowych.
wtorek, 11 lipca 2017
Nagietkowa pielęgnacja - Sylveco: lekki krem nagietkowy & krem brzozowo-nagietkowy
Nagietkowa seria od Sylveco to naturalna propozycja dla osób z cerą trądzikową i atopową. W skład linii wchodzi lekki krem przeznaczony do stosowania na dzień oraz cięższy krem wzbogacony dodatkowo o betulinę, do stosowania na noc. Oba kremy łączy wspólny składnik aktywny, którym jest tytułowy nagietek, o działaniu oczyszczającym. Zdecydowałam się na tę linię, bo miałam już parę produktów tej marki i większość z nich mi odpowiada. Podobnie było tym razem, choć mogło być lepiej.
piątek, 7 lipca 2017
Mały krem, wielki zawód. Vianek: nawilżający krem pod oczy
Cenię sobie kremy pod oczy, ponieważ często u mnie skóra w ich okolicach jest spięta i czuję, że potrzebują nawilżenia. Jednocześnie nie chcę smarować tej delikatnej skóry kremami matującymi na dzień, albo cięższymi kremami na noc. Dlatego też zdecydowałam się na swój pierwszy specyfik pod oczy. Było to także moje pierwsze wielkie rozczarowanie w wypadku Sylveco/Vianka.
środa, 5 lipca 2017
Tydzień z maseczkami Lomi Lomi
Jestem uzależniona od maseczek w płachcie, szczególnie teraz, w okresie letnim. Uwielbiam robić makijaż, ale jednocześnie najmilszą częścią dnia jest wykonanie demakijażu i nałożenie takiej maski (z innymi rzadko chce mi się babrać...). Zawsze w piątki cieszę się na myśl, że będę mogła się odprężyć przy jakimś filmie popijając mojito, a przyjemny wieczór uzupełni zimna maska. Dlatego też, jako fanka tego elementu pielęgnacji, chętnie skusiłam się na tygodniowy zestaw maseczek koreańskich w promocyjnej cenie w drogerii Hebe.
Ogólnie masko powinno stosować się 1-2 razy w tygodniu (ja normalnie używam ich raz), ale uznałam, że skoro jest to pełen zestaw na każdy dzień, to jednorazowo nie zaszkodzi mi użycie ich w ten sposób, a przy okazji sprawdzenie ich działania zarówno pojedynczo, jak i jako pełnej kuracji.
niedziela, 2 lipca 2017
Pielęgnacja po koreańsku
Sekrety urody Koreanek Charlotte Cho to książka, która podbiła polską blogosferę dwa lata temu, a o koreańskiej pielęgnacji w dziesięciu krokach jest głośno do dziś. Ja jednak dopiero niedawno ukończyłam lekturę tej książki przez wzgląd na namnożenie się obowiązków - praca licencjacka, studia, praca, inne książki (ogólnie dużo czytam i to najróżniejsze pozycje - niedawno skończyłam czytać historię Durotana..). Teraz jednak, kiedy wreszcie uzupełniłam ten haniebny brak w typowo urodowej liście czytelniczej, mogę podzielić się swoją opinią na temat osławionej pozycji.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)
Designed by Blokotek. All rights reserved.